- 30 lat temu to byłoby świadectwem odwagi. Dzisiaj było świadectwem jej braku - komentował ironicznie Donald Tusk wyjście Leszka Millera do związkowców "Solidarności" i odśpiewanie z nimi "Murów" Jacka Kaczmarskiego. Były premier szybko odpowiedział: "Będę dalej bywał tam gdzie chcę i słuchał tego, co chcę. Niezależnie od pana wskazań i gustów."
W przemówieniu Donalda Tuska, w którym premier bronił rządowych planów wydłużenia wieku emerytalnego Polaków, nie zabrakło osobistych przytyków i ironicznych uwag. Jedną z nich skierował pod adresem byłego szefa rządu Leszka Millera. "Obrazek" z jego udziałem stanowił dla Tuska "ilustrację szczególnej metamorfozy". - Mnie na pewno utkwi to na długie lata. Obrazek pana premiera Millera, który śpiewał – śpiewał to za dużo powiedziane, bo tam widziałem problem z tekstem był – usiłował śpiewać „Mury” wspólnie z działaczami „Solidarności” pod jej sztandarami - dzielił się spostrzeżeniami szef rządu.
I przeszedł do ataku: - Niektóre gesty wyglądające identycznie w zależności od czasu mogą być świadectwem czegoś zupełnie innego. Jakby pan 30 lat temu poszedł do robotnika ze sztandarem „Solidarności” i zaśpiewał z nim „Mury” to byłoby to świadectwo odwagi. Dzisiaj to było świadectwo braku odwagi.
Miller: Będę słuchał i śpiewał
Na odpowiedź nie czekał długo. Lider SLD zaczął od enigmatycznego zdania: - Panie premierze, bystrość nie opuszcza ludzi inteligentnych zwłaszcza, gdy nie mają racji.
Ale dalej był już bardziej dosłowny. - Zostałem zaproszony do wysłuchania tej pieśni i jej wysłuchałem. Nie nalegałem i niczego nie żądałem. Uznałem, że ci działacze „Solidarności” zrobili to z potrzeby serca i życzliwości. To dziwne, że pan mi stawia taki zarzut bo przypuszczam, że pan wie jaki jest rodowód tej pieśni - zwracał się do Tuska. - To jest pieśń hiszpańskiego komunisty (Lluisa Llacha, katalońskiego barda, anarchisty, emigranta politycznego z czasów dyktatury Franco - red.), która została później przez pana Kaczmarskiego zaadaptowana - wyjaśniał.
Na koniec zaś stwierdził: - Muszę pana poinformować, że będę dalej bywał tam, gdzie i słuchał tego, co chcę. Niezależnie od pana wskazań i gustów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP