"Nieprawdziwą" i "absolutnie skandaliczną" nazwał lider PO Donald Tusk środową informację "Rzeczpospolitej", jakoby jego "tajemniczy emisariusz" miał kilka dni temu przekonywać prezesa IPN Janusza Kurtykę, by ten wstrzymał publikację książki o kontaktach Lecha Wałęsy z SB.
- Liczę na natychmiastowe wyjaśnienia ze strony pana prezesa Kurtyki, że jest to nieprawda i sprostowanie także ze strony "Rzeczpospolitej". Tę sugestię, czy informację uważam za absolutnie skandaliczną i nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością – powiedział Donald Tusk po środowym spotkaniu z Lechem Wałęsą w jego gdańskim biurze.
Lider PO dodał, że wcześniej nie wiedział o publikacji "Rz" i poznał ją dopiero w biurze byłego prezydenta. - Komuś przychodzą do głowy głupie pomysły toczenia ciągłej wojny politycznej i na pewno zrobię z tym porządek. Co do tego nie miejcie wątpliwości - zapewnił dziennikarzy Tusk.
Wałęsa mówi o prowokacji Sam Lech Wałęsa publikację "Rz" określił, jako "prowokację": - Tusk by wiedział o tym, i on nic nie zrobił i nic nie wie i ja nic nie wiem – zaznaczył były prezydent. - Ktoś postąpił nieuczciwie. Dziwię, się że "Rzeczpospolita" takie brednie opowiada, takie bzdury – mówił Wałęsa.
Podkreślił także, że nie obawia się żadnych publikacji i książek na swój temat. - Niech piszą. Ja nikogo się nie boję. Pana Boga tylko i trochę mojej żony – zażartował Wałęsa.
IPN zaprzecza doniesieniom "Rz" Także sam Instytut Pamięci Narodowej zaprzeczył doniesieniom gazety. "Nie było żadnych nacisków z żadnej strony w sprawie jakiejkolwiek publikacji IPN" - oświadczył rzecznik prasowy IPN Andrzej Arseniuk.
"IPN informuje, iż jest to informacja nieprawdziwa. Nie było żadnego spotkania, rozmów czy nacisków z żadnej strony w sprawie jakiejkolwiek publikacji IPN" - napisał Arseniuk w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej IPN. Sam Janusz Kurtyka nie skomentował osobiście doniesień gazety.
Co napisała "Rzeczpospolita"? Według dziennika, do spotkania "emisariusza" Tuska z Kurtyką miało dojść przed poniedziałkowym odlotem prezesa IPN do Izraela. Tajemniczy wysłannik miał nalegać, aby Kurtyka wstrzymał publikację książki o kontaktach Lecha Wałęsy z SB, autorstwa historyków IPN. Gazecie nie udało się jednak potwierdzić tych informacji u prezesa IPN - Kurtyka wciąż przebywa za granicą.
Z informacji "Rz" wynika, że publikacja na temat Lecha Wałęsy jest już prawie gotowa. Mają się w niej znaleźć nieznane dokumenty z początku lat 70., które dotyczą kontaktów byłego prezydenta z SB. To dzieło dwóch historyków IPN, Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka (obaj często publikują w "Rz"). Nie wiadomo czy książka ukaże się w wydawnictwie IPN, bo nie ma jej w planie wydawniczym Instytutu na 2008 rok.
Przygotowywana ma być także inna książka, w której znajdą się fragmenty dokumentów dotyczące Wałęsy. To obszerny, liczący blisko tysiąc stron tom dokumentów z lat 1970-1980 opisujących głównie opozycję w Gdańsku i Gdyni. Jego redaktorami są Sławomir Cenckiewicz i Grzegorz Majchrzak. Książka miała być wydana do końca tego roku, ale wciąż nie wiadomo kiedy znajdzie się na półkach księgarskich.
Źródło: TVN24, PAP