W czwartek premier Donald Tusk przez 40 minut rozmawiał z amerykańskim wiceprezydentem Dickiem Cheneyem o tarczy antyrakietowej. Jak pisze "Rzeczpospolita", był skłonny zgodzić się na jego warunki. Tyle że jako za słabą propozycję Amerykanów uznał szef dyplomacji Radosław Sikorski.
Oficjalnego komunikatu polskiego rządu po rozmowach z Cheneyem nie ma. Jak jednak wcześniej udało się ustalić TVN24, oferta USA dotycząca tarczy antyrakietowej nie zadowala polskiego rządu.
Tusk na tak, Sikorski na nie
Z informacji "Rz" wynika, że Tusk i Cheney może by się dogadali, gdyby nie sprzeciw ministra Sikorskiego. Gazeta pisze, że premier był gotów zgodzić się na propozycję Waszyngtonu - zgoda na tarczę antyrakietową w zamian za oddanie Polsce jednej baterii rakiet typu Patriot, które miałyby jednak być pod dowództwem Amerykanów.
Wcześniej Polska jako jeden z warunków zgody na instalację tarczy mówiła o kilku bateriach Patriotów.
Źródłem informacji o amerykańskiej ofercie była dla "Rz" czeska gazeta „Hospodarskie Noviny”, która z kolei otrzymała je od szefowej Departamentu Bezpieczeństwa w czeskim MSZ Veroniki Kuchynovej-Smigolovej, uczestniczce negocjacji z Amerykanami.
Negocjacje miały być zerwane?
Inną wersję wydarzeń podaje "Dziennik Polski". Według gazety rząd Donalda Tuska bez porozumienia z prezydentem był gotów zerwać negocjacje z Amerykanami w sprawie instalacji systemu rakiet przechwytujących. Fiasku miała zapobiec wizyta Anny Fotygi w USA. Urzędnicy MSZ w nieoficjalnych rozmowach z "ND" mieli przyznawać, że wizyta prezydenckiej minister mogła mieć na celu uspokojenie USA co do naszych intencji w sprawie budowy tarczy antyrakietowej w Polsce.
Departament Stanu USA: porozumienia nie ma
Sami Amerykanie oficjalnie potwierdzili, że do zakończenia negocjacji jeszcze daleko. Po serii spekulacji prasowych o tym, że do porozumienia w sprawie tarczy jest już bardzo blisko, Departament Stanu USA wydał oświadczenie, w którym zaprzecza tym informacjom: - Poczyniliśmy w negocjacjach z Polską znaczny postęp, ale nie są one jeszcze zakończone. Porozumienie nie zostało jeszcze zawarte - powiedział na konferencji prasowej rzecznik Departamentu Stanu Sean McCormack.
Dodał, że po stronie polskiej pozostają jeszcze do rozwiązania "pewne problemy polityczne".
MSZ analizuje ofertę
Trwa szczegółowa analiza efektów polsko-amerykańskich negocjacji ws. tarczy antyrakietowej przeprowadzonych przez wiceszefa MSZ Witolda Waszczykowskiego - informował wcześniej rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Jak zaznaczał, został osiągnięty "pewien etap negocjacyjny", z którego sprawozdanie jest obecnie "drobiazgowo" analizowane podczas narad z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej, Kancelarii Premiera oraz MSZ.
Sprawozdanie to przekazał pisemnie szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu wiceszef resortu Witold Waszczykowski, który na początku tygodnia prowadził w Waszyngtonie rozmowy ze stroną amerykańską. Sprawozdanie to - poinformował Paszkowski - otrzymał także premier Donald Tusk.
- Decyzje w sprawie dalszego trybu postępowania zostaną podjęte dopiero po tej analizie - podkreślał rzecznik MSZ.
Rząd: to Fotyga zepsuła
Tymczasem jak informuje dziennik.pl, Stany Zjednoczone zmieniły ofertę dla Polski w kwestii tarczy antyrakietowej. Według nieoficjalnych źródeł w rządzie, miało się to stać po ostatniej wizycie Anny Fotygi w Waszyngtonie. W piątek polski rząd ma wydać w tej sprawie oświadczenie - podaje dziennik.pl.
Te informacje poddaje w wątpliwość wysoki urzędnik MSZ, z którym rozmawiał portal tvn24.pl. - Misja pani Fotygi nic dobrego nie przyniosła, ale też i nie zaszkodziła w jakiś szczególny sposób - mówi.
Ambasador USA: są fundamenty
W czwartek premier spotkał się również z ambasadorem USA w Polsce Victorem Ashem. Ash powiedział, że "jest optymistą co do kierunku". - Wydaje mi się, że wypracowano już porozumienie na poziomie technicznym, natomiast nadal czekamy na porozumienie polityczne, czekamy na ostateczną decyzję zarówno rządu amerykańskiego, jak i polskiego. Fundamenty pod taką decyzję już zostały stworzone - dodał ambasador w "Raporcie" TV Puls.
Prezydent czekał na telefon
Prezydencki minister Michał Kamiński narzekał w "Magazynie 24 godziny" w TVN24, że ani premier, ani minister spraw zagranicznych nie poinformowali Lecha Kaczyńskiego o przebiegu negocjacji. - O rozmowach na temat spraw kluczowych dla kraju prezydent powinien być informowany - mówił.
Condoleezza Rice w Polsce?
Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice przylatuje w poniedziałek do Europy. W Pradze ma podpisać porozumienie o rozmieszczeniu elementów tarczy antyrakietowej na terytorium Czech.
Program podróży przewiduje też wizytę w Polsce. Według pierwotnych planów, Rice miałaby przyjechać do Warszawy 10 lipca. Oczekiwano, że podczas wizyty sekretarz stanu mogłoby dojść do podpisania polsko-amerykańskiego porozumienia w sprawie tarczy.
Źródło: TVN24, PAP, Rzeczpospolita