We wtorek wieczorem funkcjonariusz po służbie próbował uspokoić grupkę młodych słupszczan. W odpowiedzi został powalony na ziemię i dotkliwie pobity. Z poważnymi obrażeniami twarzy leży w szpitalu. Dotychczas zatrzymano 15 i 18-latka. Trzeci ukrywa się przed policją.
Byli agresywni i wulgarni, zaczepiali klientów baru i postronnych przechodniów. Gdy sytuacja zaczęła się robić coraz bardziej poważna, do akcji wkroczył policjant, który po służbie przyszedł do kawiarni na kawę.
Kopali w twarz
Jak opowiada TVN24 mł. asp. Robert Czerwiński, policjant podszedł do grupki pięciu nastolatków. Chciał ich uspokoić i wylegitymował się. Dwójka z nich uciekła, lecz na pozostałą trójkę policyjna legitymacja podziałała jak czerwona płachta na byka. Stali się jeszcze bardziej agresywni.
Na pomoc policjantowi ruszyło paru klientów baru. Sytuację na chwilę udało się uspokoić. Przez ten czas policjant trzymał jednego z napastników. Jednak w pewnym momencie koledzy nastolatka wykorzystali moment nieuwagi i dotkliwie pobili funkcjonariusza, kopiąc go po twarzy.
Policjant trafił do szpitala z poważnymi obrażeniemi. Ma złamany nos, dotkliwe obrzęki wokół ust i oczu.
Nie pierwszy konflikt z prawem
Jeszcze tego samego dnia policji udało się znaleźć dwie z trzech podejrzewanych o pobicie osób. Są to bracia w wieku 15 i 18-lat. Mł. asp. Czerwiński mówi, że są oni znani policji i wcześniej wchodzili w konflikt z prawem
Trzeci ze sprawców jest cały czas poszukiwany. Dzięki zdjęciom fotoreportera lokalnej gazety, który przypadkiem znalazł się na miejscu, policjanci bardzo dobrze wiedzą, jak on wygląda. Znają też jego personalia i miejsce zamieszkania. Najprawdopodobniej jednak ukrywa się on przed policją.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24