- Nie zapominajmy o tym, że to jest konstruktywny wniosek o wotum nieufności, a nie zaufania dla pana Glińskiego - w ten sposób marszałek Sejmu Ewa Kopacz skomentowała fakt, że prof. Piotr Gliński - kandydat na premiera - nie wystąpi w Sejmie w czasie głosowania nad wotum nieufności dla rządu.
W poniedziałek Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów zdecydowały, że zgłoszone przez PiS i SLD projekty zmian w regulaminie Sejmu umożliwiające kandydatowi na premiera wystąpienie podczas debaty ws. konstruktywnego wotum nieufności dla rządu trafią do komisji i będą procedowane w normalnym trybie. Oznacza to, że ewentualne zmiany w regulaminie nie zostaną wprowadzone w takim terminie, by podczas środowej debaty nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności mógł zabrać głos kandydat na premiera prof. Piotr Gliński.
Bez zmian
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz powiedziała, że nie ma sygnałów, w jaki sposób zostanie zaprezentowane wystąpienie Glińskiego.
- Rekomendować będzie pana profesora Piotra Glińskiego przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości w imieniu całego klubu, bo to oni są autorami wniosku o wotum nieufności - podkreśliła. Marszałek Sejmu zwróciła uwagę, że złożone zmiany w regulaminie "poświadczają tylko to, że były konieczne do tego, by prof. Gliński mógł wystąpić na sali". - Nie zapominajmy o tym, że to jest konstruktywny wniosek o wotum nieufności, a nie zaufania dla pana Glińskiego - zaznaczyła.
"Koalicja trwa"
Pytana o jutrzejsze głosowanie nad odwołaniem szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza odpowiedziała: - Mogę być spokojna o los ministra Sienkiewicza. Plenipotencje do tego, aby odwoływać ministrów ma premier we współpracy z wicepremierem koalicyjnym, a nie opozycja.
I dodała: - Źle by się działo, gdyby to opozycja odwoływała członków (rządu - red.), bo wtedy świadczyłoby to o tym, że tej koalicji nie ma. Są deklaracje, że ta koalicja trwa i jest mocną koalicją, również koalicją na trudne czasy. - Jestem przekonana o tym, że decyzje personalne zadeklarowane wczoraj przez przedstawicieli partii koalicyjnych, które przełożą się potem na indywidualne głosowanie poszczególnych posłów będą tylko i wyłącznie potwierdzać to, o czym wczoraj rozmawialiśmy - dodała.
Autor: nsz//rzw / Źródło: tvn24