- Jeśli byłem podsłuchiwany w sprawie sprzed 10 lat, to absurd, coś więcej niż państwo policyjne - to reakcja Jerzego Szmajdzińskiego do informacji, jakie podaje Radio Zet. Według dziennikarzy ABW inwigilowała Szmajdzińskiego w związku z kontrowersyjnym zakupem mieszkania po wyjątkowo niskiej cenie.
Radio Zet twierdzi też, że funkcjonariusze ABW przeszukali też dom Szmajdzińskiego pod jego nieobecność.
"Mogą podsłuchiwać mnie profesjonaliści"
84 metry za 1340 zł 1340zł/84metry = 15zł 95gr Tyle kosztował metr mieszkania Szmajdzińskiego
- Czy w roku 2006 ktoś o zdrowych zmysłach mógłby zdecydować o zastosowaniu technik operacyjnych, podsłuchów, żeby wyjaśnić sprawę sprzed 10 lat - pytał Szmajdziński. - Jeśli tak, to tylko ze względu na cele polityczne.
Poseł LiD chce też, żeby sprawą zainteresował się szef ABW Krzysztof Bondaryk i prokurator generalny Zbigniew Ćwiąkalski. - Liczę, że wypowiedzą się w tej kwestii, czy to prawda, czy nie - apelował Szmajdziński.
1340 zł. za 84 metry na Wilanowie
W październiku 2006 roku o śledztwie ABW sprawdzającym, w jaki sposób czołowi politycy SLD za grosze wykupili od miasta mieszkania w warszawskim Wilanowie pisał „Dziennik”. Z informacji podanych przez gazetę wynikało, że Agencja zajęła się sprawą, bo pojawiło się przypuszczenie, że transakcje zakupu lokali po tak zaniżonych cenach mogły narazić Skarb Państwa na wielomilionowe straty.
Nieoficjalnie dziennik ustalił, że śledczy wzięli pod lupę inwestycje ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, Leszka Millera, Józefa Oleksego i właśnie Jerzego Szmajdzińskiego. Jak podał "Dziennik" za 77-metrowe mieszkanie Kwaśniewscy zapłacili tylko 1235 zł. Rok wcześniej – w 1997 r. na tym samym osiedlu lokal kupił też ówczesny szef MSWiA Leszek Miller. Za jedyne 1378 zł został właścicielem 93 metrowego mieszkania. Wcześniej (1994 r.) na osiedlu zainwestował też Józef Oleksy, wówczas marszałek. Za 113-metrowy lokal zapłacił 1803 zł.
W sąsiedztwie liderów lewicy mieszkanie kupił też ówczesny wiceszef SdRP Jerzy Szmajdziński. 84- metrowy lokal kosztował go 1340 zł. Wszyscy wykupili lokale według cen z 1990 roku.
Mieszkania na prestiżowym osiedlu w latach 80. warszawiacy określali złośliwie "Zatoką Czerwonych Świń", bo mieszkali tam peerelowscy prominenci i oficerowie SB. Działaczom lewicy lokale zostały przyznane jako służbowe przez PRL-owski Urząd Rady Ministrów.
Źródło: TVN24, "Polska"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24