Strajk nauczycieli zostanie zawieszony, ale decyzja ZNP nie zmieniła postępu prac nad nowelą dotyczącą przeprowadzenia egzaminów maturalnych. W czwartek Sejm w głosowaniu przyjął zmiany w dwóch ustawach. - Nie możemy sobie pozwolić, żeby była jakakolwiek niepewność dla maturzystów, jeśli chodzi o możliwość zdawania matur - mówił premier Mateusz Morawiecki. Minister edukacji Anna Zalewska podziękowała władzom ZNP za decyzję o zawieszeniu strajku. Politycy opozycji mówili w komentarzach, że nauczyciele wiele zyskali, ale sprawa nie jest jeszcze zakończona.
BEATA SZYDŁO I SŁAWOMIR BRONIARZ BĘDĄ GOŚĆMI "FAKTÓW PO FAKTACH" W TVN24
Sejm w czwartek uchwalił nowelizację ustaw o systemie oświaty i Prawo oświatowe dotyczącą klasyfikacji maturzystów i przeprowadzenia matur.
- Nie mogliśmy sobie pozwolić i nie możemy sobie pozwolić na to, żeby była jakakolwiek niepewność dla maturzystów, jeśli chodzi o możliwość zdawania matur, a pojawiały się w przestrzeni publicznej informacje dotyczące tego, że rady pedagogiczne mogłyby nie sklasyfikować uczniów w odpowiednim terminie - podkreślił premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się w czwartek do rządowego projektu noweli Prawa oświatowego.
Morawiecki podkreślił, że podstawowym celem rządu jest, aby maturzyści przystąpili do egzaminów.
- Dlatego podjąłem decyzję, żeby rzeczywiście we współpracy z marszałkiem Sejmu, Senatu, którym bardzo dziękuje za taki ekstraordynaryjny tryb, żeby ustawa o rezerwowym rozwiązaniu związanym z dopuszczeniem do matur mogła ten problem rozwiązać - dodał premier.
Zalewska dziękuje Broniarzowi
Szefowa MEN Anna Zalewska na czwartkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży podziękowała prezesowi ZNP za zawieszenie strajku. Komisja zebrała się, aby między innymi rozpatrzyć wniosek o wyrażenie wobec niej wotum nieufności. - Zacznę podsumowanie tych ostatnich lat od podziękowania dla prezesa ZNP za jego decyzję o zawieszeniu strajku. Ona jest ważna - stwierdziła.
Jej zdaniem ta decyzja jest ważna dla uczniów, rodziców i nauczycieli, w imieniu których także złożyła podziękowania. - Mamy nadzieję, że wszystko wróci do normy i dalej będziemy rozmawiać o kolejnych podwyżkach, o kolejnych zmianach w systemie edukacji - dodała.
Minister przyznała, że ostatnie dni były trudne. - Tutaj zwycięzców nie ma - oceniła. Według niej najważniejsze jest to, że udało się przeprowadzić egzaminy. Podziękowała za to dyrektorom szkół, wolontariuszom i wszystkim tym, którzy mogli pomóc w tej sytuacji dzięki uprawnieniom pedagogicznym.
Odniosła się również do przyjętego w czwartek przez Sejm projektu nowelizacji prawa oświatowego dotyczącego klasyfikacji maturzystów i przeprowadzenia matur. Jak podkreśliła, zmiany były konieczne, ponieważ prosili o to dyrektorzy i rodzice.
- Chcieliśmy, przy szacunku do strajku, zagwarantować kontynuację edukacji, zamykanie kolejnych etapów edukacji, a przede wszystkim zadbanie o jeden z najważniejszych egzaminów dla młodych ludzi - o maturę - wyjaśniła minister.
Rządowi "bardziej zależy na kolejnych wyborach niż kolejnych pokoleniach"
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) decyzję o zawieszeniu strajku ocenił jako "roztropną wobec tej sytuacji, wobec nieudolności rządu, wobec braku jakiejkolwiek chęci dialogu, upokorzeniu partnerów społecznych w Radzie Dialogu Społecznego".
- Ktoś wykazał się większą roztropnością niż ten, kto powinien kierować się tą zasadą od samego początku - ocenił. - Rząd jest silniejszy w każdym sporze, nie potrafił podjąć dialogu, nie potrafił rozwiązać problemu. Bardziej zależy mu na kolejnych wyborach niż kolejnych pokoleniach - dodał.
Kosiniak-Kamysz wskazał, że w tym proteście nauczyciele stanęli o swoją godność, ale też o lepszą szkołę dla swoich uczniów. - Pokazali, że są siłą, której nie da się złamać, już dzisiaj wygrali bardzo dużo, pokazali jedność środowiska i determinację - stwierdził.
"Ten wrześniowy protest może być jeszcze większy"
Według Sławomira Neumanna (PO-KO) sytuacja związana ze strajkiem w oświacie "będzie tylko pęczniała i narastała".
- Ten wrześniowy protest może być jeszcze większy i jeszcze bardziej emocjonalny niż ten, który się dziś zawiesza - ocenił.
Szef klubu Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska wskazał, że "ZNP nie chce podpisać porozumienia, które podpisała Solidarność, a przedstawi swoje propozycje". - Będziemy pewnie świadkami przez te kilka miesięcy dalszego sporu już nie w szkole, a w przestrzeni medialnej - ocenił.
Mazurek: nie wycofujemy się z projektu w sprawie matur
Wcześniej rzeczniczka PiS Beata Mazurek była pytana na briefingu prasowym w Sejmie, czy w związku z decyzją Związku Nauczycielstwa Polskiego rząd wycofa procedowany w czwartek - i następnie przyjęty przez Sejm - projekt nowelizacji prawa oświatowego, który dotyczy matur.
- Nie wycofujemy projektu ustawy. Będzie on procedowany na wypadek ewentualności sytuacji, która może dziś jest nie do przewidzenia, ale może się wydarzyć - mówiła rzeczniczka PiS.
Podkreśliła, że rząd chce zabezpieczyć się przed sytuacją, w której maturzyści mogliby zostać pozbawieni możliwości zdania egzaminu dojrzałości. - Na to sobie pozwolić nie możemy i dlatego będziemy procedować tę ustawę do końca - oświadczyła Mazurek.
"Dobra wiadomość, dobra decyzja"
Jednak jak mówiła, "decyzja Związku Nauczycielstwa Polskiego dotycząca zawieszenia strajku to dobra wiadomość, to dobra decyzja, która uwzględnia dobro maturzystów i dobro dzieci". - Bardzo się z tej decyzji cieszymy - zapewniała rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości.
- Problemy oświaty są problemami, pozostają problemami, które nadal są do rozwiązania, dlatego formuła okrągłego stołu i dyskusji na temat zmian w oświacie jest nadal aktualna. Do tej debaty na temat oświaty w ramach okrągłego stołu oczywiście wszystkich zapraszamy, w tym ZNP - dodała.
Autor: kb//now / Źródło: PAP, TVN24