- Sądy mogą do tego podchodzić różnie, organy administracji też - mówił o nieopublikowaniu wyroku TK konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. W TVN24 on i dr Monika Haczkowska wyjaśniali, jak spór o TK może odbić się na zwykłym obywatelu.
Wyroki Trybunału Konstytucyjnego są obowiązujące i ostateczne - stwierdziła Krajowa Rada Sądownictwa w wydanym dziś oświadczeniu. Wyraziła także sprzeciw wobec "prób ingerowania i wpływania na sędziów" ze strony Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
"Obywatel czasami może być bezbronny"
Jak powiedział reporterce TVN24 konstytucjonalista prof. Marek Chmaj, fakt, że wyrok jest ogłoszony, ale nie został opublikowany, stanowi problem. - Sądy mogą do tego podchodzić różnie, organy administracji też - mówił.
Jak wyjaśniał, problem z TK odbije się na każdym obywatelu. Na przykład w sytuacji, gdy Trybunał rozpatrzy wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich i stwierdzi, że odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h jest niekonstytucyjne, a wyrok zostanie ogłoszony, ale nie zostanie opublikowany, to jeden starosta może prawo jazdy oddać, podczas gdy inny stwierdzić, że czeka na publikację wyroku TK.
- Zwykły obywatel jest w pewnym poczuciu niepewności, jak postąpi sąd czy podmiot administracji publicznej - powiedział prof. Chmaj. - Brak publikacji oznacza, że następuje pewna dwoistość. Obywatel czasami może być bezbronny - dodał.
Jak tłumaczył, organy administracji publicznej takie jak starosta, burmistrz czy prezydent mogą stosować się do postanowień TK wtedy i w taki sposób, w jaki będzie to dla nich użyteczne. - Trybunał jest po to, aby wydawać wyroki, a te muszą być publikowane, bo jest chaos - mówił. - Prawo jest powszechnie obowiązujące, kiedy jest opublikowane - zaznaczył.
"To rzecz ogromnie istotna dla przeciętnego obywatela"
Podobnego zdania jest dr Monika Haczkowska, konstytucjonalistka, która również uważa, że mimo braku publikacji orzeczenie TK jest obowiązujące.
- Problem powstaje tego rodzaju, jak powinno to wszystko funkcjonować w praktyce - mówiła na antenie TVN24. - Jest pewna trudność dla organów władzy publicznej - i ustawodawczej, i wykonawczej, i sądowniczej - ale mam na myśli również zwykłych obywateli, którzy pokładali wielkie nadzieje np. w wyrokach Trybunału, bo to wiąże się w pewnym sensie z ich sytuacją prawną - zaznaczyła. Jak wyjaśniła, w art. 190 konstytucji, ustęp 4 znajduje się przepis mówiący o tym, że po ogłoszeniu wyroku TK można wznowić postępowanie prawne, które zakończyło się prawomocnie. - Jeśli okazało się np., że wyrok bądź decyzja administracyjna, które zostały wydane na podstawie przepisu, który był niezgodny z konstytucją, to w tym momencie osoba, która oczekiwała na wyrok Trybunału, ma możliwość wznowienia tego postępowania - powiedziała dr Haczkowska. Dodała, że w takiej sytuacji istnieje szansa na to, by sprawa ta została tym razem pozytywnie rozpatrzona na rzecz obywatela.
- To rzecz ogromnie istotna dla przeciętnego obywatela - podkreśliła.
KRS: orzeczenia TK powszechnie obowiązujące i ostateczne
"Krajowa Rada Sądownictwa stwierdza, że zgodnie z art. 190 pkt 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne" - czytamy w stanowisku KRS dotyczącym niepublikowania ostatnich wyroków Trybunału Konstytucyjnego.
Rada zaznaczyła, że "ustawowym obowiązkiem Prezesa Rady Ministrów jest opublikowanie każdego ogłoszonego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, którego opublikowanie zarządził Prezes Trybunału Konstytucyjnego".
"Brak publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie pozbawia go mocy powszechnie obowiązującej i nie zwalnia nikogo z jego stosowania" - napisano w oświadczeniu podpisanym przez wiceprzewodniczącego Rady, płk Piotra Raczkowskiego, sędziego Wojskowego Sądu Okręgowego.
Autor: mw/kk / Źródło: tvn24