- To żenujące słowa, obrażające całą policję - w taki sposób rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski skomentował w TVN24 zarzuty Radosława Majdana o agresywności funkcjonariuszy, którzy interweniowali w Mielnie. Piłkarz został wtedy zatrzymany wraz z dwoma swoimi kolegami.
Rzecznik komendanta głównego Policji Mariusz Sokołowski kategorycznie odpiera zarzuty, że policjanci byli agresywni wobec trzech piłkarzy, których zatrzymali po interwencji w sprawie zakłócenia ciszy nocnej.
- Policjanci, którzy przyjechali na interwencję nie robili tego we własnym imieniu. Nie pojechali tam na imprezę z piłkarzami, nie pojechali po to, żeby dostać autografy. Pojechali, bo zostali wezwani przez ludzi, którzy chcieli tam odpocząć – powiedział Sokołowski. I dodał: - A brat pana Majdana mówi, że jeśli ktoś chce odpocząć, to niech jedzie do sanatorium, a nie do Mielna. Różnie ludzie odpoczywają i musimy to uszanować.
Zdaniem rzecznika wypowiedzi Radosława Majdana oraz jego brata pod adresem funkcjonariuszy są żenujące i obrażają całą policję.
Sokołowski podkreślił jednak, że nie będzie się zniżał do poziomu piłkarza i odpowiadał inwektywami. Majdan, po opuszczeniu aresztu, przedstawił w TVN24 własną wersję wydarzeń w Mielnie. - Piotrek był skatowany. Policjanci wycierali jego twarzą beton . Zachowywali się, jak ZOMO – mówił piłkarz. Jego zdaniem policjanci zachowywali się agresywnie i to właśnie wywołało taką, a nie inną reakcję piłkarzy. CZYTAJ WIĘCEJ O WERSJI WYDARZEŃ WEDŁUG RADOSŁAWA MAJDANA
Sokołowski przekonywał z kolei, że relacja Majdana jest pozbawiona prawdy i sensu, gdyż to policjanci, a nie piłkarze mieli po całym zajściu obrażenia ciała. – Policjanci są na zwolnieniach lekarskich. A dowody w sprawie, m.in. obdukcja funkcjonariuszy, pozwoliły na przedstawienie piłkarzom zarzutów oraz zastosowanie środków zapobiegawczych [sąd ustalił, że będą to poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju – red.] – powiedział Sokołowski.
Rzecznik przypomniał, że piłkarze byli w Mielnie pod wpływem alkoholu, a jeden z nich już wcześniej miał konflikt z prawem.
Zarzuty dla policjantów
Majdan oraz dwaj inni piłkarze: Piotr Ś. i Jarosław Ch. zostali zatrzymani W nocy z niedzieli na poniedziałek w nadmorskim Mielnie w związku z napaścią na funkcjonariuszy, którzy interweniowali w sprawie zakłócenia ciszy nocnej w jednym z pensjonatów. CZYTAJ WIĘCEJ
We wtorek koszalińska prokuratura postawiła sportowcom zarzuty wymuszania przemocą na policjantach odstąpienia od czynności służbowej oraz ich znieważania. Majdan i Piotr Ś. – obydwaj grają w Polonii Warszawa - mają jeszcze dodatkowe zarzuty – pierwszy jest podejrzany o znieważenie dwóch innych policjantów, drugi zaś o spowodowanie u jednego z funkcjonariuszy obrażeń ciała powyżej 7 dni. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24