Prokuratorskie śledztwo dotyczące leczenia i śmierci Jerzego Ziobry, ojca Zbigniewa Ziobry, zostało ponownie umorzone. Decyzję w tej sprawie podjęła Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk poinformował, że śledztwo umorzono z powodu braku znamion czynu zabronionego. Prowadzący śledztwo prokurator oparł się na opinii biegłych, według których personel medyczny nie dopuścił się błędu w sztuce medycznej.
Wdowa po Ziobrze nie odpuszcza
Wdowa po Jerzym Ziobrze, Krystyna Kornicka-Ziobro w wydanym oświadczeniu poinformowała, że nie przejdzie "nad tą sprawą do porządku dziennego".
"Nie chodzi już tylko o moje niezbywalne prawo do wyjaśnienia przyczyn śmierci mojego męża, który w dobrym stanie przyszedł do szpitala, by się przebadać, a został wywieziony martwy. Chodzi także o bezpieczeństwo innych chorych" - wyjaśniła.
Dalej napisała, że "jako lekarz i osoba pokrzywdzona ma jednak determinację i możliwość, aby walczyć o prawdę oraz standardy medyczne w Polsce". "Aby ludzie niepotrzebnie nie umierali, tak jak mój mąż w szpitalu na skutek niedbalstwa, beztroski, nieodpowiedzialności i kolesiostwa" - podsumowała.
Rodzina się odwołuje
Śledztwo dotyczyło ewentualnego narażenia ojca byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, co miało nastąpić poprzez niewłaściwe leczenie i zaniechanie przeprowadzenia właściwych badań lekarskich podczas leczenia w II Klinice Kardiologii Szpitala Uniwersyteckiego UJ w Krakowie.
Doktor Jerzy Ziobro zmarł w nocy z 1 na 2 lipca 2006 roku w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyli jego krewni. Po pierwszym umorzeniu sprawy przez prokuraturę odwołali się oni do sądu, który nakazał jego wznowienie.
Źródło: PAP, tvn24.pl