OZZL myśli o tym, żeby uczynić krok w kierunku oczekiwań rządowych, w kierunku zawieszenia protestu - deklaruje szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel. Jednak decyzja zależy od czterech organizacji, z których część chce zaostrzenia protestu z powodu słów premiera, że lekarzom zależy tylko na własnej wygodzie - mówił Bukiel w RMF FM
- Nie ja decyduje o tym proteście. To nie jest nawet protest. W ogromniej większości to jest normalne działanie lekarzy zmuszonych do takich działań pewnymi warunkami zewnętrznymi, narzuconymi nam przez przepisy prawne - tłumaczył Bukiel w RMF FM.
- Zawiesimy, rząd za miesiąc ogłosi, a przez ten miesiąc każde błędne wypisanie ubezpieczenia to jest kara. Nie można zmusić obywatela do tego, żeby skakał z piątego piętra bez zabezpieczenia. To jest mniej więcej taka formuła warunku, który stawia nam prezes NFZ. Mówi tak: naleję wam wodę do basenu, ale wcześniej parę razy skoczcie do pustego na "główkę". Nie możemy tego zrobić. To nie dlatego, że chcemy zrobić mu na złość. To po prostu naturalny odruch samoobrony - mówił dalej.
Lekarze "w kierunku zawieszenia"
Bukiel przyznał jednak, że OZZL "niewątpliwie myśli o tym, żeby uczynić krok w kierunku oczekiwań rządowych". Dopytywany czy chodzi o zawieszenie protestu, odparł: - Możemy tak to nazwać, że w kierunku zawieszenia. Tutaj jest zbyt skomplikowana sprawa, żeby to tak jednoznacznie określić. A zwłaszcza, żeby dawać tak jednoznaczne deklaracje.
Szef OZZL podkreślił, że lekarze chcą dokładnie wiedzieć, po jakim czasie od zawieszenia protestu szef NFZ wyda komunikat o niekaraniu lekarzy. - Chcemy wiedzieć, czy będzie to pięć minut czy pięć miesięcy. Jak tylko nie będzie kar, od razu przerywamy niewypisywanie recept - zadeklarował w rozmowie z RMF FM.
Koniec protestu w przyszłym tygodniu?
Zaznaczył przy tym, że decyzja zapadnie najprawdopodobniej w poniedziałek.
- Ale proszę nie przeceniać mojego wpływu na to. Dlatego, że to jest decyzja podjęta przez cztery organizacje. W każdej z tych organizacji są tacy, którzy chcą mocno zaostrzyć, w pewnym sensie są niezadowoleni ze słów premiera, który stwierdził, że my protestujemy tylko dla naszej wygody - dodał.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24