Ruch w sprawie tarczy antyrakietowej jest teraz po stronie Amerykanów - podkreślił w TVN24 szef MSZ Radosław Sikorski. Wcześniej premier poinformował, że dotychczasowa oferta USA nie spełnia polskich oczekiwań w kwestii bezpieczeństwa państwa.
A co się stanie, jeśli Stany Zjednoczone nie zmienią swojej oferty i zrezygnują z lokalizacji w Polsce? - Jeśli się nie zgodzą na korektę, to i tak nadal będziemy przyjaciółmi, mamy wiele wspólnych interesów - uspokajał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Podkreślił jednak, że zarówno on, jak również prezydent i premier, w dalszym ciągu liczą na porozumienie ze stroną amerykańską. - Jestem zwolennikiem porozumienia na dobrych warunkach. To nie ja zablokowałem porozumienie z Amerykanami w sprawie tarczy - zapewnił minister. CZYTAJ O STANOWISKU POLSKIEGO RZĄDU W SPRAWIE TARCZY
Tymczasem Czesi będą gościć w przyszłym tygodniu amerykańską sekretarz stanu. Condolezza Rice przyjedzie do Pragi, by podpisać porozumienie o rozmieszczeniu elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej na terytorium Republiki Czeskiej. Czechy porozumiały się z USA w tej sprawie już na początku kwietnia. Wcześniej strona amerykańska informowała, że program podróży Rice przewiduje też wizytę w Polsce. Nie wiadomo jednak czy w związku ze stanowiskiem Polski w sprawie tarczy to się nie zmieni. - Sytuacja Czech jest inna z kilku powodów: mają innych sąsiadów, istnieje tam już baza, a umieszczony tam radar będzie pasywny, tzn. ryzyko związane z jego działaniem jest inne - wyjaśnił szef MSZ.
- Zależy nam na wizycie Condolezzy Rice, ale wciąż nie mamy potwierdzenia w tej sprawie - powiedział Sikorski. - Gdyby chciała przyjechać, będziemy radzi. Byłoby dobrze, można by wyjaśnić parę spraw - dodał minister.
Sikorski: Jesteśmy otwarci na negocjacje
- Na razie się nie udało, ale zostawiamy otwartą możliwość negocjacji w sprawie warunków rozmieszczenia na terenie Polski elementów tarczy antyrakietowej - powiedział szef MSZ. Jak dodał, w czwartkowej rozmowie z wiceprezydentem USA Dickiem Cheney'em premier poinformował jak dopracować stanowiska, głownie amerykańskie, by osiągnąć porozumienie. - Chodzi o wzmocnienie polskiej obrony przeciwrakietowej - wyjaśnił.
- To stronie amerykańskiej zależy na czasie - przypomniał Sikorski. Amerykanie mają kilka ważnych powodów do pośpiechu. - Dobiega końca kadencja prezydenta George'a W. Busha. Poza tym lipiec jest kluczowym miesiącem, bo w sierpniu nic się nie dzieje, a potem nastąpi przyspieszenie kampanii prezydenckiej - wyliczał Radosław Sikorski.
"Prezydent ma inne zdanie niż rząd"
Sikorski przyznał, że w sprawie porozumienia z USA dotyczącego instalacji tarczy Lech Kaczyński ma inne zdanie niż rząd. Powody? - Prezydent wywodzi się z innego obozu politycznego, poza tym jest zaangażowany w sprawę tarczy - wyjaśnił Sikorski. - Ale to rząd ponosi odpowiedzialność za realizację tych umów - przypomniał.
Jak dodał jednak, różnica stanowisk między premierem a prezydentem jest "stosunkowo wąska". – Zarówno premierowi, jak i prezydentowi zależy na porozumieniu - dodał.
Minister zapewnił, że prezydent był na przestrzeni ostatnich miesięcy wielokrotnie informowany o stanie negocjacji polsko-amerykańskich.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24