To było 30 lat temu. W sierpniu 1980 roku całą Polskę ogarnęła fala strajków. Oficjalne media oceniały, że protesty w całym kraju angażowały ok. 750 tys. robotników w blisko 750 zakładach. Dane podawane przez PRL-owskie władze były jednak z pewnością zaniżone.
Początkowo władze PRL próbowały nie zauważać społecznego zrywu, który w konsekwencji obalił komunizm. W sierpniowych nagłówkach "Trybuny Ludu" trudno zauważyć, że Polska zaczyna zmianę. "Festiwal Interwizji", "Święto lotnictwa" - tym wydarzeniom "Trybuna Ludu" 25 sierpnia 1980 poświęciła tyle samo miejsca, co strajkom trawiącym całą już Polskę.
Wszyscy czekali na Gdańsk
Od kilkunastu dni trwał wtedy strajk w Stoczni Gdańskiej, z perspektywy historii oceniany jako przełomowy. - Był poprzedzony strajkami lipcowymi w Lublinie. Zaczęło się od lubelskich zakładów, a i później przechodziły przez Polskę. One były gaszone na zasadzie takiej, ze władza dawała jakieś pieniądze określonej załodze, no i ta załoga rezygnowała. Strajk toczył się, toczył i dotarł do Wybrzeża, Gdańska... Stocznia stanęła - wspomina w programie "Polska i Świat" Andrzej Drzycimski, działacz opozycji w okresie PRL.
Lato strajków rozpoczęło się od wprowadzonej przez rząd podwyżki cen mięsa i realnego spadku plac. Do historii przeszedł tzw. lubelski lipiec - w Lublinie i okolicznych miejscowościach stanęło 150 zakładów pracy. Mapa strajków rozszerzała się zaś na cały kraj. Niektóre zapalne ogniska gasły tylko po to, by rozpaliły się nowe.
Nie sposób wymienić wszystkich miejscowości i zakładów pracy, które stanęły podczas gorącego lata 1980 roku. Od połowy sierpnia wszystkie oczy były jednak zwrócone na Gdańsk. - Wszyscy czekali na to co się stanie w Gdańsku. Jak Gdańsk się ruszył, strajk nastąpił no to w ciągu kilku dni było kilkaset strajków w całej Polsce. Przecież na tej sali BHP był tłum po prostu, 500-600 zakładów pracy w całej Polsce - wspomina dziennikarz Wojciech Giełżyński.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Polska i Świat TVN24