Tomasz Siemoniak stwierdził, że Polska należy do tej grupy państw, które uważają, że "w przyszłości powinna istnieć opcja" sprzedaży broni Ukrainie.
- Natomiast teraz takich dostaw broni nie planujemy - powiedział szef MON.
- Uważamy, że mimo napięć i ofiar, świat powinien się skoncentrować na tym, aby wdrożyć porozumienie mińskie i aby zaczęto tam (na Ukrainie - red.) iść drogą dialogu i pokoju - dodał Siemoniak.
Przypomniał, że Polska ma z Ukrainą różne formy współpracy wojskowej. - Ale nie wiążemy jej z bieżącymi wydarzeniami, raczej chodzi nam o długofalowe związki z Ukrainą - stwierdził.
W zeszłym tygodniu podczas negocjacji w Mińsku przywódcy Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji uzgodnili warunki zawieszenia broni w konflikcie ukraińskim. Na Ukrainie trwają jednak walki, a Kijów oskarżył Rosję i wspieranych przez nią separatystów w Donbasie o złamanie porozumień z Mińska.
"Robimy, co się daje"
Siemoniak pytany, czy Polska jako członek NATO może się czuć bezpieczna, odpowiedział: - Nie ma ważniejszej sprawy dla Polski w NATO niż zbudowanie obecności (wojsk Sojuszu - red.) na wschodzie i zdolności reagowania na kryzys. Wydaje mi się, że robimy wszystko, co się daje.
Dodał, że spodziewa się, iż w ciągu najbliższych miesięcy, aż do szczytu NATO w Warszawie w 2016 r., flanka wschodnia zostanie istotnie wzmocniona przez Sojusz. - I istotnie wzmocnimy obecność sojuszników na terytorium Polski - powiedział Siemoniak.
O sytuacji na Ukrainie
W środę odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego. W posiedzeniu uczestniczyli m.in. premier Ewa Kopacz, wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak, wicepremier Janusz Piechociński i marszałek Sejmu Radosław Sikorski.
Głównymi tematami spotkania były: szczyt NATO, który odbędzie się w 2016 roku w Warszawie i sytuacja na Ukrainie, także w kontekście porozumienia z Mińska.W ubiegłym tygodniu w stolicy Białorusi, z udziałem przywódców Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec, wynegocjowany został rozejm między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami. Władze Ukrainy oskarżają jednak Rosję i separatystów o łamanie ustaleń z Mińska.
Autor: MAC//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24