Sąd w Gorzowie zdecydował, że 15 i 16 -latek, którzy śmiertelnie pobili swojego kolegę, trafią do schroniska dla nieletnich na trzy miesiące. Chłopcy przyznali się do skatowania 14-letniego Dawida.
Schronisko dla nieletnich to odpowiednik aresztu. Dwóch nastolatków z okolic Gorzowa usłyszało już w środę zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. 15- i 16-latek, znajomi ofiary, przyznali się i złożyli wyjaśnienia. Tłumaczyli, że najpierw zabrali znajomemu telefon komórkowy, a potem go pobili. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Sekcja zwłok nie wykazała bezpośredniej przyczyny śmierci
Ich ofiarą miał paść 14-latek, którego zwłoki, z poważnymi obrażeniami głowy, znaleziono w minioną niedzielę na ul. Świetlanej w Gorzowie. Jak wynika z sekcji zwłok, doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym – potwierdził rzecznik gorzowskiej policji Sławomir Konieczny. Autopsja wykazała, że nastolatek zmarł z powodu rozległego urazu czaszkowo-mózgowego.
Obecnie największym problemem jest ustalenie, co spowodowało uraz twarzoczaszki, który był przyczyną zgonu. Sekcja zwłok nie dała na to odpowiedzi. - Nie wiadomo, czy było to uderzenie, czy chłopak przewrócił się, bądź spadł z wysokości - mówił na antenie TVN24 rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie, Dariusz Domaredzki.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24