Krzysztof Rutkowski poczuł się pomówiony przez Włodzimierza Olewnika. W imieniu detektywa kancelaria adwokacka złożyła do Sądu Rejonowego w Sierpcu prywatny akt oskarżenia przeciwko biznesmenowi.
Krzysztof Rutkowski oskarża Włodzimierza Olewnika o popełnienie przestępstwa z art. 212 par. 2 oraz art. 216 par. 2 Kodeksu Karnego. Według detektywa Olewnik kłamie, pomawiając go o nieprawnie przyjęcie pieniędzy. – Najpierw mówił o milionie, a następnie o 800-tysiącach złotych, których nie wziąłem - mówi "Rzeczpospolitej" detektyw. - Ja jako pierwszy od porwania na komisji sejmowej powiedziałem prawdę o jego synu Krzysztofie, że był watażką poukładanym z miejscowymi notablami, który potrafił naubliżać policjantowi na służbie - dodaje.
Zniesławił go w mediach
Według Rutkowskiego 26 października w Drobinie na Mazowszu Włodzimierz Olewnik zniesławił go za pośrednictwem mediów, narażając tym samym jego firmę na utratę dóbr osobistych, w szczególności na utratę zaufania, konieczną do prowadzenia Biura Detektywistycznego.
Krzysztof Rutkowski jest jednym ze świadków sejmowej komisji śledczej, która bada sprawę porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika, syna Włodzimierza. Wcześniej detektyw pracował dla rodziny Olewników, która zatrudniła go, aby odnalazł Krzysztofa.
Źródło: tvn24.pl, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24