Romaszewski oświadczył, że opuścił klub PiS, ponieważ "nie zgadza się ze stosowaniem zasady wymuszania i zastraszania jako sposobu budowania politycznej jedności".
Dostałem polecenie, jak mam się zachować. Tabloidalna oczywistość skandalu obyczajowego przysłoniła aspekt prawnokarny, o którym miał się wypowiadać Senat romaszewski
Bo głosowali wbrew zaleceniu klubu
Błaszczak zaznaczył, że klub miał podstawy, aby zawiesić w ubiegłym tygodniu Romaszewskiego na trzy miesiące w prawach członka klubu Prawa i Sprawiedliwości. Według rzecznika, głosując przeciw uchyleniu immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi Romaszewski złamał dyscyplinę. - Zawsze mówiliśmy, że jesteśmy przeciwni takiemu działaniu, że ktoś przedkłada interes towarzyski ponad wyjaśnienie sprawy. Program PiS jest jednoznaczny - dodał rzecznik klubu PiS.
Andrzejewski podkreślił w piątek, że nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, ale nie chce opuszczać klubu PiS i nie zamierza się odwoływać od decyzji o zawieszeniu. Jednocześnie zaznaczył jednak, że nie identyfikuje się z działaniami, które wyżej stawiają interes partyjny niż publiczny. Romaszewski nie komentował decyzji klubu.
Decyzje taką podjąłem, ponieważ zasadniczo nie zgadzam się ze stosowaniem zasady wymuszania i zastraszania, jako sposobu budowania politycznej jedności. Metoda ta obecnie powszechnie stosowana w największych polskich ugrupowaniach politycznych jest tym, czego nie mogę zaakceptować, mając w pamięci atmosferę towarzyszącą większości mojego życia, które upłynęło w PRL. Zbigniew Romaszewski
Piesiewicz obroniony
Senat na początku lutego nie uchylił immunitetu Piesiewiczowi. W tajnym głosowaniu przeciwko wnioskowi prokuratury o pociągnięcie senatora do odpowiedzialności karnej głosowało 50 senatorów, "za" było 31 senatorów, 6 wstrzymało się od głosu.
Prokuratura, która skierowała do Senatu wniosek o uchylenie immunitetu Piesiewiczowi, chciała zarzucić senatorowi popełnienie przestępstw opisanych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii: posiadania kokainy i nakłaniania innych osób do jej zażycia. Piesiewicz był nieobecny podczas głosowania.
CAŁE OŚWIADCZENIE SENATORA ZBIGNIEWA ROMASZEWKIEGO ZNAJDZIESZ tutaj.
Źródło: PAP