Aż tysiąc złotych więcej będą kosztować przeciętną rodzinę przyszłoroczne podwyżki - wylicza "Polska". Od pierwszego stycznia zdrożeje alkohol, papierosy i samochody. Następnie skoczą ceny za prąd i wywóz śmieci. Dobra wiadomość? Stanieje benzyna - pisze dziennik.
Kryzys gospodarczy i rządowy plan walki z jego skutkami odbije się na kieszeniach wszystkich Polaków. Najpierw ucierpią miłośnicy używek, bo już od stycznia - według wyliczeń dziennika - na zakup papierosów, wódki, wina i piwa będą musieli co miesiąc wydać co najmniej 20 zł więcej.
Paczka papierosów zdrożeje bowiem o 1 zł, butelka wódki od 1 do 1,5 zł, wina o 20 gr, a butelka piwa o około 7 gr. To efekt podniesienia akcyzy na te towary. Rząd chce dzięki temu dopompować budżet o 410 mln z podatku za piwo i 560 mln - z wyrobów spirytusowych. A osoba paląca dziennie paczkę Marlboro rocznie zapłaci 400 zł więcej.
Drożeją samochody i opłaty
Również od stycznia wzrośnie akcyza na importowane auta o pojemności ponad 2 litrów z 13,6 do 18,6 proc. Spowoduje to podwyżkę cen samochodów o 5 tys. zł. Zdrożeją głównie wielolitrażowe samochody terenowe i pick-upy.
Ponadto w górę pójdą opłaty komunalne. O 30 proc. więcej zapłacimy za wywóz śmieci, wzrosną też ceny wody i odprowadzania ścieków. Prawdopodobnie od lutego nastąpią też podwyżki cen prądu w wysokości 5 proc. Dlatego w przyszłym roku przeciętna rodzina zapłaci o 10-12 zł miesięcznie wyższe rachunki za energię elektryczną.
Tanieje tylko paliwo
Wreszcie wzrośnie cena wynajmu mieszkań. Banki nie dają już tak chętnie kredytów, dlatego pojawi się więcej chętnych na wynajęcie lokalu. W stolicy przewiduje się podwyżki rzędu nawet 20 procent.
Dobra wiadomość jest jedna: najprawdopodobniej tanieć będzie paliwo. Z powodu kryzysu spada cena ropy, a to oznacza także niższe ceny za gaz.
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24