Dla prezydenta to ma być paliwo polityczne, a nie poważna dyskusja nad konstytucją - podkreślał we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 poseł PSL Paweł Bejda, odnosząc się do zapowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie zorganizowania referendum konstytucyjnego. Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej oceniła, że w obozie Prawa i Sprawiedliwości trwa w tej kwestii "przeciąganie liny" między prezydentem a Jarosławem Kaczyńskim.
Podczas obchodów Święta Konstytucji 3 Maja prezydent Andrzej Duda zaproponował termin przeprowadzenia referendum konstytucyjnego na 10 i 11 listopada tego roku. Na razie nie wiadomo, na ile pytań Polacy mieliby odpowiadać i o co dokładnie chciałby zapytać prezydent.
- Chciałbym, żeby to właśnie naród, polskie społeczeństwo zostało zapytane przez rządzących o to, w jakim kierunku chce, żeby podążały polskie zmiany ustrojowe - mówił Andrzej Duda.
Planowane referendum zbiegłoby się z obchodami 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
- To właśnie w tym roku powinniśmy na te wielkie pytania, dotyczące przyszłości Rzeczypospolitej, odpowiedzieć - argumentował prezydent.
- To wyjątkowy rok, rok stulecia odzyskania niepodległości, rok absolutnie szczególny. Jestem przekonany, że także, i w tym sensie symbolicznym, dla każdego z nas niezwykle ważny - dodał.
"Przeciąganie liny w obozie Prawa i Sprawiedliwości"
Do tych zapowiedzi odnieśli się w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 posłowie - Paweł Bejda z PSL i Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
- Możemy rozmawiać o konstytucji, o tym, co powinniśmy zmienić, co powinno być lepiej napisane, ale przede wszystkim w atmosferze dialogu i przede wszystkim, kiedy jej przestrzegamy - podkreślała Scheuring-Wielgus.
Zapewniła jednocześnie, że nie weźmie udziału w planowanym referendum. - Nie mogę brać udziału w referendum, które chce przeprowadzić osoba, która tej konstytucji, która teraz obowiązuje, nie przestrzega. Nie będę się pod tym podpisywała - podkreśliła.
Jak oceniła, w obozie Prawa i Sprawiedliwości trwa "ewidentne przeciąganie liny". - Raz ciągnie prezydent Andrzej Duda, a raz Jarosław Kaczyński. Ciekawa jestem, kto w tym przeciąganiu wygra, ale tracimy my wszyscy - zaznaczyła posłanka Nowoczesnej.
"PiS znowu robi coś co podzieli Polaków"
Z kolei Paweł Bejda - który z okazji przypadającego 4 maja Międzynarodowego Dnia Strażaka i dnia świętego Floriana, patrona strażaków, przyszedł do studia w galowym strażackim mundurze - mówił, że dla prezydenta zapowiedziane referendum to "paliwo polityczne, a nie poważna dyskusja nad konstytucją". Zgodził się też z Scheuring-Wielgus, że "najpierw trzeba tej konstytucji przestrzegać, a potem ewentualnie mówić o tym, by ją zmieniać".
Zdaniem posła Polskiego Stronnictwa Ludowego, rozdźwięk w sprawie kwestii organizowania referendum konstytucyjnego pokazuje, że "Prawo i Sprawiedliwość ma problem z prezydentem". - Politycy PiS-u wypowiadają się, że nie za bardzo chcą tego referendum i nie za bardzo je rozumieją - zaznaczył.
Podkreślił też, że zapowiedziany termin przeprowadzenia referendum "jest bardzo nieszczęśliwy". - Prezydent podaje coś, co podzieli Polaków. A to jest święto, które powinno jednoczyć - dodał Bejda.
"Szanujemy decyzję prezydenta"
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha zapewniał w piątek w "Radiu Zet", że "wszyscy politycy będą się stosować do tego jakie będzie rozstrzygnięcie narodu".
- Nie ma takiej arogancji wśród polskich polityków, żeby się nie chcieli stosować do wskazań narodu, wypowiedzianych w głosowaniu powszechnym - ocenił.
Dodał też, że nie postrzega referendum "jako wotum zaufania, czy wotum nieufności" dla prezydenta.
Zapowiedziane referendum skomentował też marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
- Pan prezydent jest zdeterminowany, jeśli chodzi o tę datę. Szanujemy decyzję prezydenta, będziemy prowadzić dialog, który na pewno doprowadzi do bardzo dobrych rozwiązań - zapewnił marszałek.
Mówił, że jest "spokojny o frekwencję" i jeżeli referendum się odbędzie, to sam pójdzie w nim zagłosować.
Dodał też, że rozmawiał już z prezydentem o pytaniach referendalnych i ich zakresie.
- Pytania będą interesujące, ciekawe, a przede wszystkim bardzo ważne dla Polski - zapewniał marszałek.
Autor: ads//now,kg / Źródło: tvn24