Generał policji Adam Rapacki dostał propozycję objęcia stanowiska wiceministra spraw wewnętrznych i administracji - podaje "Dziennik". Grzegorz Schetyna, kandydat na ministra i wicepremiera, chce, aby Rapacki zajął się nadzorem nad policją, Strażą Graniczną i Biurem Ochrony Rządu.
Zależy nam na jego fachowej wiedzy i doskonale się kojarzącym nazwisku - zdradził jeden z bliskich współpracowników nowego ministra spraw wewnętrznych.
Mimo, że generał sam nic nie chce komentować, to tę informację potwierdziło gazecie dwóch ekspertów.
"Zawsze był daleko od polityki"
Dla Rapackiego przyjęcie propozycji byłoby pierwszym krokiem w świat polityki. - Zawsze trzymał się od niej z daleka - mówi Paweł Biedziak, były rzecznik Komendy Głównej Policji i wieloletni współpracownik generała. - Cieszy się prawdziwym autorytetem wśród 100 tys. policjantów - dodaje.
Autorytet Rapackiego jest niepodważalny. Na Internetowym Forum Policyjnym wśród kilkuset wpisów pojawił się jeden krytyczny głos. - Autorytet Rapackiego bierze się z jego konkretnych dokonań. Najpierw budował pion walki z narkotykami, później Centralne Biuro Śledcze. Gdy nadzorował jego działalność, odnosiło największe sukcesy - mówi doświadczony oficer Komendy Głównej Policji.
"Wpadka" generała Jeden z "sukcesów" przerwał karierę Rapackiego. Chodzi o słynną aferę starachowicką. Agenci CBŚ wcielili się w role bandytów i zamierzali kupić broń oraz narkotyki od bandytów z okolic Starachowic. Ich tajną akcję zdradził ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sobotka. Ostrzegł przed działaniami policji swoich partyjnych kolegów, posłów z Kielecczyzny. Rapacki nie zgodził się na ukrycie tego przecieku i stracił swoje stanowisko wraz z ówczesnym dyrektorem CBŚ. Generał został wysłany na placówkę do Wilna.
Po wygraniu wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość Rapacki powrócił jako kandydat na komendanta głównego policji. Zamiast tego, ofiarowano mu stanowisko szefa małopolskiej policji. Zaledwie po roku w tajemniczych okolicznościach odszedł na emeryturę. Oficjalnie dlatego, że podpisał się pod pozwoleniem na broń dla policyjnego agenta, który zabił dwie osoby. Nieoficjalne zaś prokuratorzy i policjanci mówili o jego konflikcie z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.
Trudne zadania przeszłego ministra - Ktokolwiek przyjmie funkcję wiceministra, czeka go tytaniczna praca. Policja, która jest najważniejsza dla bezpieczeństwa obywateli, jest w opłakanym stanie - mówi Marek Biernacki (PO), który najprawdopodobniej zostanie szefem sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji.
Rzeczywiście, liczba wakatów w policji bije rekordy. Według nieoficjalnych informacji, brakuje ponad 8 tys. policjantów. Brakuje samochodów, broni, bo przez ostatnie dwa lata trzech kolejnych szefów policji i ministrów nie potrafiło rozstrzygnąć żadnego dużego przetargu.
Rząd czy CBA?
O tym, że Platforma Obywatelska chce blisko współpracować z Rapackim pisały już wcześniej "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita". Do tej pory wymieniany był on jednak jako kandydat na szefa CBA.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24