Na wstępnych listach kandydatów PSL do europarlamentu, są m.in. ministrowie Władysław Kosiniak-Kamysz, Stanisław Kalemba, b. szef partii Waldemar Pawlak oraz obecny - Janusz Piechociński, który zapowiada jednak, że nie będzie startował. Wojewódzkie władze Stronnictwa, tworząc listy, nie pytały samych zainteresowanych o chęć kandydowania.
Do list dotarła Polska Agencja Prasowa. Wstępne listy są złożone z 20-25 nazwisk w każdym z okręgów wyborczych. Staną się one podstawą do stworzenia 10-osobowych list wyborczych, które ustali Rada Naczelna PSL. Zbiera się ona 18 stycznia.
Piechociński: dziękuję, ale nie
Piechociński - zgłoszony przez mazowiecki zarząd PSL - zapowiedział w piątek, że nie będzie startował w wyborach do europarlamentu."Dziękuję kolegom z Mazowsza, ale nie należy mieszać polityki krajowej i międzynarodowej" - podkreślił. Oprócz Pawlaka, a także Kosiniaka-Kamysza oraz Kalemby na listach znalazło się też m.in. nazwisko marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika (do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z tymi politykami). Politycy PSL zgodnie uważają, że wybory do PE będą najważniejszym wyzwaniem dla Stronnictwa w najbliższych miesiącach. Wszyscy posłowie PSL, a także radni sejmików wojewódzkich muszą się liczyć ze startem w eurowyborach.
Twarde ultimatum
Rozmówcy z władz PSL twierdzą, że prezes ludowców postawił twarde ultimatum - kto z członków PSL odmówi kandydowania w wyborach do PE, musi mieć świadomość, że w wyborach samorządowych i parlamentarnych nie znajdzie się w pierwszej piątce na liście. - Każdy powinien zweryfikować swoją pozycję w partii w kontakcie z wyborcami - wyjaśnił Piechociński. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce w maju tego roku. Wybierzemy 51 europosłów. W sumie w Parlamencie Europejskim nowej kadencji zasiądzie 751 przedstawicieli 28 krajów członkowskich UE.
Autor: nsz/ja/kwoj / Źródło: PAP