- Moje ostatnie tygodnie wcale nie są łatwe, ale nie zejdę z tej drogi. Przyszłam po to, żeby zreformować system zdrowia i to zrobię - mówiła na spotkaniu z przedstawicielami pracowników ochrony zdrowia zrzeszonymi w NSZZ "Solidarność" minister Ewa Kopacz.
Minister zdrowia zapowiedziała, że pakiet ustaw zdrowotnych trafi do konsultacji społecznych na początku przyszłego tygodnia.
Przedstawiając w piątek związkowcom założenia reformy systemu ochrony zdrowia, Kopacz podkreślała, że rolą związków zawodowych jest dopilnowanie podziału środków na podwyżki dla różnych grup zawodowych, ponieważ to dyrektorzy a nie ministerstwo, decydują jak rozdzielić środki na podwyżki.
Związkowcy podkreślali, że oczekują rzeczowego dialogu społecznego i niepomijania żadnej z grup zawodowych pracujących w systemie ochrony zdrowia. - Nie chcę, aby było regułą, że dodatkowe pieniądze trafiają tylko do jednej grupy zawodowej - podkreśliła minister zdrowia. Zapewniła, że kompleksowa reforma systemu ochrony zdrowia ma dotyczyć wszystkich pracowników, ponieważ praca lekarzy oraz pielęgniarek, techników, sanitariuszy itd. uzupełnia się wzajemnie
Cztery recepty na bolączki systemu
Kopacz wymieniła m.in. ustawę o zakładach opieki zdrowotnej, zawierającą zapisy o możliwości - nie konieczności - przekształcania szpitali w spółki prawa handlowego, projekt ustawy o prawach pacjenta powołujący do życia Rzecznika Praw Pacjenta, projekt ustawy o ubezpieczeniach dodatkowych zakładający powstanie równoległych ze składka zdrowotną ubezpieczeń, płatnych przez pacjenta dodatkowo i dobrowolnie, a także ustawę o koszyku świadczeń.
Jak wyjaśniła, projekty ustaw trafiły Sejmu jako inicjatywa poselska, aby przyspieszyć tryb procedowania nad nimi, ponieważ jako projekty rządowe wymagałyby dodatkowo konsultacji międzyresortowych, mogący potrwać kilka tygodni.
Zarobki bez widełek
Przewodnicząca sekretariatu Krajowego Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność" Maria Ochman podkreśliła, że niezbędna jest ustawa określająca standardy zatrudnienia oraz wynagradzania wszystkich pracowników systemu ochrony zdrowia.
Kopacz odpowiadała, że nie chce wracać do czasów, gdy zarobki lekarzy były określane widełkami. - Gdy zakład ma środki na większe wynagrodzenia nie powinien być ograniczony tabelką - powiedziała minister.
Poinformowała, że jest już przygotowana zmiana planu finansowego NFZ, dzięki której do ZOZ-ów trafi w 2008 r. dodatkowo 1,4 mld zł. Dodała, że w planie nie był także uwzględniony wzrost dochodów ze składki spowodowany wzrostem zatrudnienia. Minister zdrowia zapewniała, że "ani jedna złotówka nie będzie ukryta na tajnych kontach, ale trafi do szpitali".
PSL: Popieramy
Podczas, gdy Ewa Kopacz rozmawiała ze związkowcami wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział w Sejmie, że PSL poprze projekty ustaw zdrowotnych przygotowane przez minister zdrowia. Pawlak podkreślił, że te propozycje idą w "dobrym kierunku". - Trzeba optymalizować najpierw służbę zdrowia, uszczelnić system, a dopiero potem dyskutować o sprawach związanych z finansowaniem - dodał.
W ocenie Pawlaka, nie ma przesłanek do tego, by w tej chwili podnosić składkę na ubezpieczenie zdrowotne, czy wprowadzać współpłacenie za usługi medyczne. - Potrzebne jest lepsze wykorzystanie środków, które są w tej chwili w systemie - przekonywał.
Zdaniem Pawlaka, "należy się liczyć w bieżącym roku z większymi przychodami NFZ w porównaniu do planu".
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Tomasz Gzell