Utrudnianie śledztwa w sprawie Tomasza Lipca - taki zarzut usłyszała Elżbieta Janicka, była szefowa warszawskiej Prokuratury Okręgowej - donosi Radio Zet. Zarzut postawił jej rzecznik dyscyplinarny Prokuratora Generalnego.
Według zeznań warszawskich prokuratorów przed sejmowymi śledczymi, Janicka opóźniała przed wyborami zatrzymanie ówczesnego ministra sportu. Była szefowa Prokuratury Okręgowej miała powiedzieć: "jak zatrzymacie Lipca, to was puknę ".
Była prokurator nie komentuje sprawy. Po postawieniu zarzutu przez rzecznika dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego, kolejnym krokiem może być wysłanie wniosku do Sądu Dyscyplinarnego. Zarzut jest dyscyplinarny, nie karny, więc Janickiej grozi np. utrata pracy.
Wydział informacji Ministerstwa Sprawiedliwości także odmawia komentarza. Jak powiedział PAP Maciej Kujawski, postępowanie dyscyplinarne wobec Janickiej jest niejawne i zakończy się dopiero 10 września.
Źródło: Radio ZET, dziennik.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24