Komisja ds. wyjaśnienia okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika będzie liczyć siedmiu członków: trzech z PO, dwóch z PiS i po jednym z Lewicy i PSL. Większość ich nazwisk jest już nieoficjalnie znana. Marszałek Komorowski do 14-tej czekał na ocenę wszystkich klubów projektu uchwały ws. komisji jego autorstwa. Okazało się, że ten projekt nie do końca podoba się samej Platformie. Teraz wszystko będzie zależeć od ustaleń międzyklubowych.
Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter TVN24, PO chce mieć trzech członków komisji i najprawdopodobniej będą to Marek Biernacki, Paweł Olszewski i Grzegorz Karpiński. PiS dostałby dwa miejsca - kandydatem na jedno z nich jest Andrzej Dera, drugie pozostaje nieobsadzone. Wcześniej na giełdzie padały nazwiska Zbigniewa Wassermanna i Antoniego Macierewicza. Temu ostatniemu weto postawiła Platforma.
PSL i Lewica dostałyby po jednym członku komisji, odpowiednio: Jolanta Szymanek-Deresz i Józef Zych. Ludowcy chcieliby, żeby to były marszałek Sejmu przewodniczył obradom, taki też warunek uczestnictwa w komisji miał postawić sam Zych.
Komorowski: mamy nadzieję na umiarkowanych kandydatów
Marszałek Sejmu po spotkaniu z szefami klubów powiedział dziennikarzom, że przekazał im swój projekt uchwały dotyczącej powołania komisji. Do godziny 14. kluby miały zapoznać się z nim i go ocenić.
Są rozbieżności w partii
Rozbieżności pomiędzy klubem PO a projektem marszałka Komorowskiego polegają na tym, czym komisja miałaby się zajmować. Według marszałka, komisja powinna badać okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika oraz samobójczych śmierci skazanych w tej sprawie. Z kolei inni posłowie chcą, by komisja zajmowała się również tym co działo się przed śmiercią Olewnika – m.in. okolicznościami porwania i przetrzymania przez przestępców.
Teraz marszałek Sejmu przeanalizuje zgłoszone zastrzeżenia, doprowadzi do spotkania szefów klubów i – według zapowiedzi – zostanie uzgodniony wspólny projekt zawierający wszystkie zgłoszone uwagi.
Kompletnie nie widzę racji w sytuacji, w której pracuje prokuratura. Żadna komisja śledcza bez pomocy prokuratury nie jest w stanie niczego ustalić. Natomiast jest to jakiś spektakl medialny i bardziej chodzi o wizerunek polityczny, niż o realne osiągnięcia Zbigniew Ćwiąkalski, b. minister sprawiedliwości
Bez nazwisk
Marszałek nie chciał zdradzać nazwisk członków komisji, odniósł się jedynie do ewentualnego kandydata PiS, które miało rozważać m.in. Antoniego Macierewicza i Zbigniewa Wassermanna. - Mam nadzieję, że PiS będzie proponowało bardziej umiarkowanych kandydatów. Byłoby fatalnie, gdyby praca komisji rozpoczęła się od sporu o osoby. Warunkiem i tak bardzo trudno osiągalnego sukcesu jest jej ślad osobowy: im mniej osób o radykalnych poglądach i zachowaniach, tym lepiej dla komisji - ocenił Bronisław Komorowski.
"O uchwale prawie nie rozmawialiśmy"
Czwartkowe spotkanie szefów klubów z marszałkiem Sejmu trwało trzy kwadranse i nie przyniosło rozstrzygnięć w sprawie komisji. Politycy pytani o konkrety oficjalnie niechętnie dzielili się informacjami. - Nie ma decyzji klubów odnośnie nazwisk ani przewodniczącego. O uchwale nie rozmawialiśmy prawie w ogóle - wychodzący od marszałka Chlebowski nie był zbyt rozmowny. - To o czym rozmawialiście przez prawie godzinę? - dopytywali dziennikarze. Chlebowski to pytanie pozostawił bez odpowiedzi.
PiS: szefem komisji "ktoś z opozycji"
Więcej o przebiegu spotkania zdradził szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. - Zostaliśmy poinformowani, że marszałek przygotowuje projekt uchwały. Prawie wcale nie rozmawialiśmy o komisji. Dziwimy się tylko, że nie skorzystano z naszego projektu, który jest gotowy od dwóch miesięcy - stwierdził. Dopytywany, czy PiS będzie chciał przewodniczącego, uciął: - Nie stawiajmy wozu przed koniem. Najpierw musimy poznać projekt uchwały.
Dodał jednak, że zdaniem PiS szefem komisji powinien być "ze względu na charakter jej prac" ktoś z opozycji. - Mamy wiele wątpliwości co do działań związanych ze sprawa śmierci pana Olewnika, kiedy ministrem był pan Ćwiąkalski. Obawiamy się, że jeżeli przewodniczącym będzie polityk koalicji, to być może nie wyjaśnimy bardzo ważnych wątków różnych opóźnień tego śledztwa - stwierdził Gosiewski.
Ćwiąkalski: niepotrzebna komisja
Samo powołanie komisji nie wszystkim się podoba. Posłowie PO po grudniowym wniosku PiS byli przeciw powołaniu komisji, jednak po poniedziałkowej rekomendacji premiera zmienili zdanie.
Także były minister sprawiedliwości jest sceptyczny. - Kompletnie nie widzę racji w sytuacji, w której pracuje prokuratura. Żadna komisja śledcza bez pomocy prokuratury nie jest w stanie niczego ustalić. Natomiast jest to jakiś spektakl medialny i bardziej chodzi o wizerunek polityczny, niż o realne osiągnięcia - stwierdził Zbigniew Ćwiąkalski w RMF FM.
Projekt uchwały w czwartek
Marszałek zapowiedział w środę, że projekt uchwały o komisji będzie gotowy do czwartku. Komorowski chce, aby uchwała uwzględniała dwa aspekty związane ze sprawą śmierci Olewnika. Pierwszy ma dotyczyć sprawy opóźnień i błędów w śledztwie dotyczącym sprawy. Drugi aspekt ma dotyczyć samobójczych śmierci zabójców Olewnika.
Za powołaniem komisji opowiedział się premier Donald Tusk. Według szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego mogłaby ona zacząć pracę już w lutym. O ile kluby się dogadają.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP