- Udało się nam w ostatnim okresie w relacjach międzynarodowych zbudować dobre współdziałanie, które niewątpliwie przyniesie dobre owoce. Ja miałem koronę Himalajów - spotkania z trzema prezydentami ważnych krajów [Niemiec, Rosji, USA - red.]. Premier też miał bardzo istotne kontakty na najwyższym szczycie europejskim - mówił Bronisław Komorowski po spotkaniu z Donaldem Tuskiem.
Prezydent spotkał się z premierem, by porozmawiać o sprawach polskiej polityki zagranicznej.
- Mogę potwierdzić, że grudniowa ofensywa dyplomatyczna przynosi nie tylko skutki bezpośrednie, ale także pośrednia z punktu widzenia skuteczności polskiej polityki. Miałem okazję rozmawiać z kilkom przywódcami europejskim i moi rozmówcy dawali do zrozumienia, jak ważne jest dla nich to, że prezydent Rzeczpospolitej spotyka się z takim partnerami jak prezydent USA, czy Rosji. Sygnalizowali, że pozycja Polski na świecie wyraźnie wzrosła - mówił po spotkaniu premier.
Tusk podkreślał też, że w ostatnim czasie wzrosła koordynacja działań w obszarze polityki międzynarodowej prowadzonych przez rząd i pałac prezydencki. - Dobrze, że polska polityka zagraniczna jest jednorodna. Polityka prezydenta jest wielkim wsparciem dla starań rządu i za to chciałem prezydentowi podziękować. To daje taki bonus w tym świecie rozchwianych emocji, kryzysu, wzajemnych podejrzeń - mówił Tusk.
Prezydent podkreślał, że z zewnątrz Polska jest "naprawdę" postrzegana jako kraj dużego sukcesu. Mówił też, że w perspektywie ma spotkanie w ramach Trójkąta Weimarskiego z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym.
Źródło: tvn24