Podawanie przez polskie władze w wątpliwość legalności wyboru prezes Sądu Najwyższego oraz proponowana reforma Krajowej Rady Sądownictwa jawią się jako zagrożenie dla niezależności Sądu Najwyższego i sądownictwa jako całości w Polsce - ocenili prezesi unijnych sądów najwyższych. Zdaniem posła PiS Arkadiusza Mularczyka, oświadczenie jest stronnicze i oparte na informacjach z jednej strony.
Sieć Prezesów Sądów Najwyższych państw Unii Europejskiej wyraziła w oświadczeniu "zaniepokojenie w związku z doniesieniami o ingerencjach polskich władz w sądownictwo".
Prezesi są zdania, że działania rządzących nie tylko podważają praworządność, ale też zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Zauważyli przy tym, że współpraca w obszarze sprawiedliwości w ramach UE jest w dużej mierze oparta o wzajemne zaufanie w sprawowanie sprawiedliwości.
Projekt "może zaszkodzić niezawisłości sądownictwa w Polsce"
W osobnym komunikacie Europejska Sieć Rad Sądownictwa (ENCJ) przypomniała, że przy kilku okazjach apelowała do naszych władz o szanowanie niezawisłości sądownictwa i podejmowanie reform dotyczących wymiaru sprawiedliwości dopiero po konsultacji z Krajową Rada Sądownictwa i samymi sędziami.
Zarząd ENCJ w opinii przygotowanej na prośbę Krajowej Rady Sądownictwa uznał, że projekt rozwiązań prawnych, jaki znalazł się w Sejmie "może zaszkodzić niezawisłości sądownictwa w Polsce". Organizacja poinformowała, że spotkała się niedawno z grupą przedstawicieli polskiego wymiaru sprawiedliwości i jest głęboko zaniepokojona wydarzeniami, które mają miejsce w Polsce.
"Kluczowym wymogiem utrzymania i wzmacniania wzajemnego zaufania pomiędzy władzami sądowniczymi w UE, jako podstawy wzajemnego uznawania, jest niezależność, jakość i skuteczność systemów sądownictwa oraz poszanowanie zasad państwa prawa" - podkreślono w oświadczeniu.
Oświadczenie oparte na "donosach"
Poseł Mularczyk, który z grupą 50 parlamentarzystów wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie przepisów, na podstawie których na funkcję pierwszego prezesa Sądu Najwyższego została powołana Małgorzata Gersdorf powiedział we wtorek, że nikt z przedstawicieli Sieci Prezesów Sądów Najwyższych państw UE, ani ENCJ nie kontaktował się ze stroną rządową, aby zdobyć informacje w tej sprawie, ani w sprawie KRS.
Jego zdaniem, oświadczenia obu gremiów są oparte na "donosach" reprezentantów Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego, którzy na bieżąco informują organy międzynarodowe o sytuacji w wymiarze sprawiedliwości w kraju. - To jednostronne oświadczenie - uznał Mularczyk, odrzucając zawarte w nich oskarżenia.
Podał w wątpliwość niektóre z przytoczonych w nich informacji. ENCJ pisze o zastraszaniu poszczególnych sędziów. Poseł PiS zaznaczył, że nic mu o tym nie wiadomo, a - jak stwierdził - gdyby takie przypadki miały miejsce na pewno pisałyby o nich media.
KRS według Ziobry
Sejm przeprowadził pierwsze czytanie rządowego projektu noweli ustawy o KRS w początkach kwietnia. Projekt, który rząd przyjął 7 marca, przewiduje między innymi powstanie w KRS dwóch izb oraz wygaszenie, po 30 dniach od wejścia noweli w życie, kadencji jej 15 członków-sędziów. Ich następców wybrałby Sejm. Według Ministerstwa Sprawiedliwości, ma to zobiektywizować tryb wyboru kandydatów, bo dotąd o wyborze członków Rady "decydowały w praktyce sędziowskie elity".
Według projektu, jeżeli obie izby będą miały różne opinie o kandydacie na sędziego, wówczas ta, która wydała o nim opinię pozytywną, może wnioskować o decyzję Rady w pełnym składzie. Wówczas za kandydatem musiałoby się opowiedzieć 17 członków Rady: I prezes SN, prezes NSA i członkowie Rady wybrani spośród sędziów.
Resort sprawiedliwości podkreśla, że podobne rozwiązania "z powodzeniem funkcjonują w Europie", np. w Niemczech o powoływaniu sędziów sądów federalnych decyduje minister federalny wraz z komisją złożoną z ministrów krajowych i członków powoływanych przez parlament.
Wątpliwości prezydenta
Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Polskie Stronnictwo Ludowe wskazywały w debacie, że rządowy projekt jest niekonstytucyjny i mówiły o "kolonizacji sądownictwa przez PiS" i "typowym skoku na instytucję".
Rządowy projekt budzi też krytykę m.in. w środowiskach sędziowskich. W marcu przedstawiciele sędziów podkreślili, że projekt zmierza "do upolitycznienia sądów i naruszenia ich niezależności". "Iustitia" apelowała do sędziów, aby w razie uchwalenia noweli nie brali udziału w wyborach do nowej Rady.
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka ma się zająć propozycją 9 maja. Wątpliwości dotyczące projektu o KRS ma prezydent Andrzej Duda - dotyczą one głównie wygaszenia mandatów członków Rady.
Autor: pk//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24