Jarosław Kaczyński nie wie, czy pojedzie na obchody 31. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych do Gdańska, bo - jak mówi - nie miał dotąd "obyczaju przyjeżdżać na te nieokrągłe rocznice". - Nie byłem co roku na takich obchodach i nie chcę tworzyć wrażenia, że tam jestem z powodów wyborczych - mówi prezes PiS.
Kaczyński nie został zaproszony na obchody przez centralę NSZZ "Solidarność", ale zaprosiła go komisja zakładowa "S" Stoczni Gdańsk.
Czy Jarosław Kaczyński ostatecznie weźmie udział w obchodach?- Ja się nad tym zastanawiam, bo ja nie ukrywam, że nie byłem co roku na takich obchodach i nie chcę tworzyć wrażenia, że tam jestem z powodów wyborczych. Rok temu to była rocznica tzw. okrągła, jak było 20-lecie to też była okrągła rocznica, 25-lecie, i wtedy tam bywałem. No nie zawsze skądinąd, bo nie zawsze mnie zapraszano. Ale jak miałem zaproszenie, to bywam - mówi prezes PiS.
Jak wyjaśnia, dotychczas nie miał "obyczaju przyjeżdżać na te nieokrągłe rocznice". - W tej chwili mogłoby powstać takie podejrzenie, że to jest w gruncie rzeczy jakaś akcja wyborcza. A ja traktuję tradycję solidarnościową i pamięć tamtych wielkich dni jako coś bardzo osobistego i przyjeżdżam tam z powodów osobistych - dodał.
I skwitował: - Zastanowię się nad tym, ale naprawdę - nie czynię z tego żadnego problemu. Na nikogo się nie obrażam, nie mam do nikogo żadnych pretensji.
Szef "S": nie zapraszamy partii
Przewodniczący "S" Piotr Duda tłumaczy, że na obchody "Sierpnia" zaproszeni zostali tylko przedstawiciele władz państwowych.
- Jest trudny okres, kampania wyborcza. Ale jak ktoś przyjdzie, to na pewno nikogo nie wyprosimy, absolutnie. Jarosław Kaczyński zaproszenia nie dostanie z takich powodów, o których mówię - nie zapraszamy partii politycznych.
Wiceprzewodniczący NSZZ Karol Guzikiewicz przekonuje, że nieobecność szefa PiS na obchodach jest nieuzasadniona. - Dzisiaj mamy bardziej wspólny język z Jarosławem Kaczyńskim niż z Donaldem Tuskiem. Donald Tusk kiedyś był z nami, dzisiaj jest przeciwko - powiedział.
Guzikiewicz przekazał, że prosił "S", by nie dokonywała podziałów. - Prosiłem, żeby nie robić pewnych ruchów, reakcji, żeby przespać się te 24 godziny, żeby nie doszło do jakiegoś rozłamu. Piotr (Duda - red.) musi zrozumieć, że źle robi, że tutaj nie ma wodzostwa - dodał.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24