Po uroczystościach w Krakowie, premier Donald Tusk przyjedzie do Gdańska, by również tam świętować 20. rocznicą obalenia komunizmu - powiedział w programie "24 Godziny" TVN24 rzecznik rządu Paweł Graś. Przyznał też, że zaproszenia dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego do stolicy Małopolski, gdzie zjadą przywódcy państw Grupy Wyszehradzkiej, jeszcze nie ma.
Rzecznik rządu nie potrafił powiedzieć, o której Donald Tusk zjawi się 4 czerwca w Gdańsku. - Zobaczymy, jaki będzie dokładny plan uroczystości. W Krakowie trwają one do południa, więc resztę dnia pan premier spędzi w Gdańsku - powiedział Graś.
Nie wiadomo, czy szef rządu będzie na Wybrzeżu w tym samym momencie, co prezydent Lech Kaczyński, który w w piątek zapowiedział, że 4 czerwca będzie świętował w Gdańsku i Warszawie.
Dzień wcześniej Donald Tusk zadecydował, że polityczna część obchodów 20. rocznicy obalenia komunizmu odbędzie się w Krakowie na Wawelu.
Jak dowiedziała się TVN24 o tym, że szef rządu pojawi się jednak w Gdańsku, zadecydowano w piątek późnym wieczorem na specjalnej naradzie w Kancelarii Premiera. Brali w niej udział m.in. Paweł Graś i Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera.
"Nie strach, tylko odpowiedzialność"
Rzecznik rządu wielokrotnie podkreślał w programie "24 Godziny", że premier nie boi się związkowców, ani konfrontacji z nimi. Ale nie może dopuścić, do tego, by europejscy przywódcy siedzieli w kordonie policyjnym, a gdzieś dalej stoczniowcy palili opony i gwizdali.
- Ze względu na dobry wizerunek Polski uznaliśmy, że polityczne obchody należy przenieść do Krakowa. To nie strach, to odpowiedzialność. Nie możemy narażać wizerunku Polski, i przywódców na obrazki, które tego dnia powędrowałyby w świat - stwierdził Graś.
I dodał: - Nie wierzę w zapewniania związkowców. Ich demonstracje zawsze mają być spokojne, a jak jest każdy widzi, choćby na materiałach ujawnionych mediom z ostatniej manifestacji w stolicy (pod Pałacem Kultury).
Według sondażu SMG/KRC dla "Faktów" TVN 68 proc. Polaków jest przeciwna przeniesieniu politycznej części obchodów z Gdańska do Krakowa. Decyzję premiera poparło zaledwie 16 proc. pytanych, 15 proc. nie miało w tej sprawie zdania.
mac//mat
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot.PAP