- Międzynarodowy dzień transplantacji jest chyba dobrym momentem, by powiedzieć, że kawał dobrej roboty zrobiliście - mówił premier Donald Tusk dziękując lekarzom, dawcom i biorcom narządów. Dodał jednak, że przed Polską jest jeszcze mnóstwo pracy. - Konieczna jest większa akceptacja i zrozumienie, czym jest transplantacja - zaznaczył szef rządu.
Premier Donald Tusk i minister zdrowia Ewa Kopacz pojawili się w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie z okazji Światowego Dnia Transplantologii.
- Nigdy nie miałem takiego przekonania, że wydajemy pieniądze z sensem, jak wtedy gdy podejmowaliśmy decyzję o Narodowym Programie Transplantacji - mówił premier.
Narodowy Program Transplantacji stworzony został na lata 2011-2020. Gwarantuje on pieniądze w budżecie na rozwój transplantacji i ma za zadanie upowszechniać dawstwo organów.
- Cieszę się, że ten taki mocny krok jakim jest program rządowy, te blisko pół miliarda złotych, które zamierzamy wspólnie wydać do 2020 r., że to się dokonało. Tym bardziej, że wiemy wszyscy, że to oznacza bardzo konkretne dary życia dla dziesiątek, setek ludzi - podkreślił premier.
"Jest gigantyczna robota do zrobienia"
Jak dodał, "wiemy wszyscy dobrze ile trzeba przełamać jeszcze złych przyzwyczajeń, ile trzeba pieniędzy, ile trzeba instytucji, organizacji, ile trzeba dobrej energii w ludziach, żebyśmy mogli mówić o pełnej satysfakcji, jeśli chodzi o transplantologię w Polsce".
- Międzynarodowy dzień transplantacji jest chyba dobrym momentem, by powiedzieć, że kawał dobrej roboty zrobiliście, i że dzięki temu, że tylu ludzi: rodziców, lekarzy każdego dnia udowadnia, że to jest piękna i ważna sprawa - możliwość ratowania życia drugiemu człowiekowi poprzez oddanie swojego narządu - powiedział Tusk do zgromadzonych na uroczystości.
- Mamy poczucie, że do wykonania jest jeszcze gigantyczna robota. Będziemy bezradni, jeśli nie pojawi się większa akceptacja i zrozumienie, czym jest transplantacja - dodał szef rządu. Dziękował też "ojcom tego wielkiego projektu", lekarzom, którzy przyczynili się do rozwoju transplantologii w Polsce.
Premier - nazywając siebie "przestarzałym dawcą szpiku" - zachęcał innych by też deklarowali się jako dawcy. Ocenił, że już sam fakt złożenia takiej deklaracji czyni ludzi lepszymi. - To dar dla nas samych - tutaj wszyscy wychodzą jako zwycięzcy - powiedział Tusk.
960 transplantacji w tym roku
Minister zdrowia Ewa Kopacz poinformowała, że rząd co roku będzie wydawał 45 mln złotych na transplantacje.
Według Kopacz, od roku 2006 do 2010 wydano na transplantację łącznie 60 mln zł. - Zwiększamy szanse dla tych, którzy czekają w kolejkach - powiedziała. Dodała, że przez trzy ostatnie lata rząd Donalda Tuska "ułożył i wyprostował" finansowanie transplantacji.
Według minister zdrowia zwiększa się liczba przeszczepów - w 2009 r. wykonano 1122 zabiegi, a w tym roku do początku września wykonano ponad 960 transplantacji.
Źródło: TVN24, PAP