Cztery nastolatki trafiły do szpitala w Świdnicy (Dolnośląskie), po tym jak w czwartek późnym wieczorem wjechał w nie rozpędzony samochód. W piątek rano sprawca sam zgłosił się na policję. Teraz młody mężczyzna odpowie za ucieczkę z miejsca wypadku i nieudzielanie pomocy poszkodowanym.
Dwie z poszkodowanych nastolatek zostały już wypisane do domów. - Pozostałe dwie ofiary mają m.in. urazy nóg i pleców. Zostały zatrzymane w szpitalu - poinformowała Katarzyna Czepil z Zespołu Prasowego Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.
Z relacji świadków wynika, że kierujący samochodem 20-letni mężczyzna wpadł w poślizg i wjechał na chodnik, potrącając idące nim dziewczyny. Jeden ze świadków usiłował zatrzymać sprawcę, ale ten uciekł. Dopiero w piątek rano zgłosił się na policję.
- Okazało się, że ma zakaz prowadzenia pojazdów. Pobrano mu krew i został zatrzymany w areszcie - dodała Czepil. Mężczyźnie postawione zostaną prawdopodobnie zarzuty m.in. spowodowania wypadku drogowego i ucieczki z miejsca wypadku.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24