Trwają poszukiwania dwóch braci z miejscowości Mokobody, którzy w poniedziałek wyszli z domu i do tej pory nie wrócili. Policjanci weryfikują informacje o tym, że chłopcy o podobnych rysopisach byli widziani w pociągu jadącym do Warszawy.
- Akcja poszukiwawcza trwa nadal. Obecnie policjanci skupiają się na wyjaśnianiu informacji, które dotarły do nas w dniu wczorajszym, że chłopcy o podobnych rysopisach byli widziani, jak podróżowali pociągiem do Warszawy - mówił w rozmowie z reporterem TVN24 Jerzy Długosz z policji w Siedlcach. - Zabezpieczamy monitoringi na trasie tego przejazdu, weryfikujemy te informacje i staramy się je jak najszybciej wyjaśnić, by ustalić, czy faktycznie byli to nasi poszukiwani - dodał policjant.
Trzy zgłoszenia
Jak tłumaczył, zgłoszenia dotyczące nowego tropu w sprawie pojawiły się po tym, jak policja udostępniła zdjęcia chłopców. Wyjaśnił, że dotychczas funkcjonariusze otrzymali trzy zgłoszenia. Dwa z Warszawy i jedno z terenu, z okolic z którego pochodzą chłopcy. - Dwie osoby widziały osoby nieletnie podobne do tych (ze zdjęć - red.) - to z Warszawy. I jedno zgłoszenie z tego terenu o nieletnich, którzy mieli się przemieszczać w kierunku stacji kolejowej, wzdłuż trasy Siedlce -Warszawa - wyjaśnił policjant. Jak dodał, poszukiwania nastolatków będą prowadzone do skutku. - Cały czas poszukujemy zaginionych. Mamy nadzieję, że odnajdą się cali i zdrowi - powiedział Długosz.
Wyszli i nie wrócili
Chłopcy wyszli z domu w Mokobodach w poniedziałek około godz. 13. Kilka godzin później rodzina zawiadomiła policję o ich zaginięciu.
Nie wiadomo, dokąd dokładnie się udali bracia, ale przypuszczano, że poszli się poślizgać na rzece lub w jej okolicach. - Mówili, że idą do brata ciotecznego, ale okazało się, że tam nie dotarli. Nie było ich też u żadnego z kolegów czy koleżanek ani u rodziny - mówili policjanci, którzy pracują przy poszukiwaniach nastolatków.
- Badamy wszystkie sygnały. Chłopcy mogli się oddalić od miejsca zamieszkania pod wpływem nieporozumień rodzinnych, może to być również niesmaczny dowcip z ich strony - mówił we wtorek w rozmowie z reporterem TVN24 Jerzy Długosz z siedleckiej policji.
RYSOPISY ZAGINIONYCH:
Marcin Mendza - wiek 15 lat, 170 cm wzrostu, szczupła budowa ciała, włosy krótkie, proste, ciemny blond, oczy szare. Ubrany był w kurtkę sportową koloru czarnego, czarne spodnie dresowe z biało-czerwonymi paskami wzdłuż nogawek oraz bluzę dresową szaro-niebieską z kapturem.
Paweł Mendza - wiek 12 lat, 158 cm wzrostu, szczupła budowa ciała, włosy krótkie, ciemny blond, oczy zielone. Ubrany był w letnią kurtkę koloru granatowego, krótkie buty sportowe koloru czarnego oraz ciemnofioletową bluzę polarową z suwakiem.
Wszystkie osoby, które mogą coś wiedzieć o zaginionych, proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji lub pod numerem alarmowym 112.
Autor: kde/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: policja