W województwach: podlaskim, podkarpackim i lubelskim - graniczących z Ukrainą - nie zaobserwowano wzrostu zachorowań na infekcje grypowe ani grypopochodne - poinformował główny inspektor sanitarny Andrzej Wojtyła. Przyznał jednak, że zdiagnozowano cztery przypadki ostrej grypy u osób, które wróciły ostatnio z Ukrainy. Chorzy przebywają obecnie w szpitalu w Przemyślu.
GIS poinformował, że w związku z sytuacją na Ukrainie na granicach trwa wzmożona kontrola podróżnych z tego kraju, jak i Polaków, którzy się tam wybierają. Zaznaczył, że do tej pory nie ma informacji o tym, by jakaś osoba przekraczająca granicę miała grypę lub była przeziębiona.
Ministerstwo Zdrowia w Kijowie poinformowało w poniedziałek, że dotychczas wskutek epidemii grypy na Ukrainie zmarło 67 osób, a ponad 250 tys. jest chorych.
Badania "pozwolą ocenić skalę zjawiska"
Polskie MSZ przekazało stronie ukraińskiej propozycję pomocy w zakresie diagnostyki laboratoryjnej wykonywanej przez Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii w Puławach i tamtejszy Instytut Weterynaryjny. Główny inspektor sanitarny stwierdził, że każde z tych laboratoriów może przebadać do 300 próbek dziennie.
Ukraina wykazała zainteresowana propozycją Polski dotyczącą pomocy w badaniu próbek.
Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Przemysław Guła dodał, że Ukraina otrzyma też od Polski pomoc ekspercką. - Pozwoli ona na stworzenie modelu i określenie skali zagrożenia. Mamy informacje o zainteresowaniu ze strony ukraińskiej taką pomocą i będziemy prowadzić rozmowy, jak ma ona technicznie wyglądać - dodał.
Wcześniej Ukraina wystąpiła z prośbą o pomoc międzynarodową dotyczącą przekazania m.in.: szczepionek przeciwko wirusowi grypy A/H1N1 dla grup najbardziej zagrożonych zachorowaniem. Potrzebna jest także aparatura do mechanicznej wentylacji i respiratory używane w transporcie. Ukraina prosi również o leki i witaminy, środki dezynfekujące oraz maski i rękawice ochronne, a także wyposażenie laboratoriów wirusologicznych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24