Brak najważniejszych reform, dialogu społecznego i upadek koncepcji polityki miłości, a w zamian - buta, arogancja i kłótnie - tak rządy gabinetu Donalda Tuska podsumował Grzegorz Napieralski (SLD). - Polityka w wykonaniu partii prawicowych schodzi do rynsztoka, ale jest alternatywa: lewica - przekonywał szef Sojuszu.
W pierwszą rocznicę rządu lider Lewicy nie żałował gorzkich słów pod adresem ekipy Donalda Tuska. - Miało być inaczej, miały być kompromisy, a nie ma dialogu ani z partiami (rząd nie chce rozmawiać z SLD), ani ze związkami zawodowymi - wyliczał Grzegorz Napieralski. - Mamy spory i kłótnie, rząd daje się wciągać w wojenki i sam też do nich doprowadza - mówił. Jak dodał, zamiast rządzenia Platforma zajmuje się prowadzeniem kampanii parlamentarnej i prezydenckiej.
Pasmo porażek i "trzy rzeczy dobre"
Zdaniem Napieralskiego, "grzechów" rządu jest jednak więcej. - Rząd chwali się podwyżką dla nauczycieli, a to tylko jałmużna, bo PO nie ma pomysłów na reformę edukacji - mówił lider Lewicy. Skrytykował też projekty reform systemu emerytalnego i służby zdrowia.
Napieralski przypomniał, że Platforma obiecywała budowę wielu autostrad, tymczasem wiadomo już, że realizacja programu rządowego będzie możliwa najwyżej w 30 proc. Szef SLD wypomniał też premierowi brak przygotowania jakiegokolwiek projektu na wypadek kryzysu. - Ekonomiści mówią, że założenia budżetu są złe i wróżą wzrost bezrobocia - dodał.
Wśród działań rządu Donalda Tuska, Napieralski dostrzega tylko "trzy rzeczy dobre": wyprowadzenie polskich wojsk z Iraku, przygotowanie Polski do wejścia do strefy euro oraz budowę boisk.
Na kłopoty - Lewica
Jednak Napieralski nie pozostawia przyszłych wyborców bez nadziei na lepszą przyszłość. - Na tle rujnowania państwa jest alternatywa dla dwóch partii prawicowych, które kłócą się i prowadzą dwie polityki. Tą alternatywą jest Lewica - przekonywał szef Sojuszu.
Dodał też, że obecnie w parlamencie Lewica zgłosiła ponad 50 projektów ustaw, które jednak utknęły, bo PO i PSL je "zamroziły".
Napieralski zadeklarował też chęć współpracy z rządem. - Ale PO powinna traktować SLD jako partnera, a nie zło konieczne - podkreślił. Jego zdaniem, obecnie PO "narzuca opozycji własną wolę i to z pozycji siły".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24