Jeszcze tylko do końca roku można wymieniać pieniądze sprzed denominacji. Polacy - jak się okazuje - wciąż je posiadają. Ich wartość wynosi obecnie ok. 170 mln zł - pisze "Rzeczpospolita".
10 zł z Józefem Bemem, 50 zł z Karolem Świerczewskim, 100 zł z Ludwikiem Waryńskim czy 200 zł z Jarosławem Dąbrowskim - pieniądze, którymi posługiwano się w Polsce w okresie PRL i na początku lat 90., nadal są ważne. Co prawda już nie zapłacimy nimi w sklepie, ale nadal możemy je wymienić w banku.
Narodowy Bank Polski przypomina, że stare banknoty i monety można wymieniać tylko do końca roku. Wówczas oficjalnie zakończy się denominacja, która rozpoczęła się 1 stycznia 1995 r.
Według NBP, w domach Polaków nadal znajdują się stare pieniądze o wartości ok. 170 mln zł. – Suma ta może robić wrażenie, ale to nie jest dużo. 99,8 proc. pieniędzy starej emisji już zostało wymienionych – mówi "Rz" Michał Rudy, wicedyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP.
Za stówkę grosz
Mimo że od denominacji minęło już 15 lat, do banku centralnego wciąż zgłaszają się ludzie, którzy posiadają stare pieniądze. – Rocznie wartość tych wymian sięga miliona nowych złotych – mówi Rudy.
Aby wymienić pieniądze, nie trzeba fatygować się do NBP w Warszawie. – Można to zrobić we wszystkich 16 oddziałach okręgowych NBP działających na terenie całego kraju oraz w każdym banku komercyjnym, który prowadzi działalność kasową – wyjaśnia Rudy.
Za popularną czerwoną stówę z Waryńskim dostaniemy dziś zaledwie 1 grosz. Najniższą kwotą podlegającą wymianie jest właśnie 100 starych złotych. Jeśli ktoś chciałby wymienić monety czy banknoty o niższych nominałach, to musi z nich uzbierać taką kwotę.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24