"Stop plastikowym torebkom" - podejście kolejne. Unia Europejska idzie na wojnę i chce ograniczyć zużycie jednorazówek. Rocznie w krajach Unii zużywa się ich blisko 100 miliardów sztuk. To dużo za dużo i nieekologicznie. Według proponowanej ustawy, państwa członkowskie zdecydują w jaki sposób rozwiążą problem.
Komisja Europejska zaproponowała zmiany w unijnym prawie, które mają zobowiązać kraje członkowskie do ograniczenia zużycia jednorazowych torebek plastikowych, które są odporne na rozkład i są zagrożeniem dla środowiska naturalnego.
Rocznie cała Unia zużywa ich aż 99 mld. - Zobowiążemy kraje członkowskie do redukcji zużycia lekkich toreb plastikowych - podkreślił Janez Potocznik, komisarz UE ds. środowiska.
Już wiadomo, którzy konsumenci powinni się obawiać zmian oraz gdzie plastikowe torebki służą do wszystkiego i w ogromnych ilościach. Według danych Komisji Europejskiej, w Danii i Finlandii przeciętny mieszkaniec zużywa rocznie cztery sztuki plastikowych toreb. Natomiast w Polsce aż 466.
Znaleźć sposób
W Polsce działa Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Opakowań, który od kilku lat zwraca uwagę na problem płatnych pseudoekologicznych torebek.
Jak tłumaczy prof. Hanna Żakowska z Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Opakowań, sieci supermarketów pozbyły się problemu. - Jeżeli poprzednio te reklamówki były rozdawane za darmo, to wtedy sieć była zobligowana do obowiązku odzysku i recyklingu tych toreb - mówi.
Dlatego sieci sprzedają torebki reklamując, że są ekologiczne, co nie jest do końca prawdą. Takie opakowania pod wpływem chemii i światła tylko się rozpadają, pozostając w kawałkach, które zjadają zwierzęta. Tylko reklamówki biodegradowalne rozkładają się w glebie pod wpływem grzybów i bakterii.
Ministerstwo Środowiska zna problem, ale jego aktywność w tej kwestii nie jest zbyt duża. Zwróciła na to uwagę Europa. Według niej Polska i Cypr nie podejmują działań lub nie pokazują dowodów na zmiany.
Nowe prawo ma pozostawić wybór krajom członkowskim. Będą mogły zdecydować czy problem toreb z tworzyw rozwiążą przez limity, opłaty lub całkowity ich zakaz.
Autor: mn, js / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24