W przyszłym roku podwyżki dla nauczycieli na pewno wyniosą 3,3 proc. - Ile więcj, pokaże życie i analiza budżetu - zapowiada minister edukacji Katarzyna Hall. Platforma zapowiadała podwyżki na poziomie ok. 10 proc.
Według Hall, tak podwyżka wynika z projektu budżetu państwa, przygotowanego przez PiS, nad którym pracuje Sejm. Minister podkreśliła, że liczy iż parlament będzie starał się w toku prac nad projektem wygospodarować jak najwięcej środków na podwyżki. - Dołożymy wszelkich starań by w budżecie znaleźć jak najwięcej środków dla nauczycieli - podkreśliła.
Minister edukacji podtrzymała także swoje wcześniejsze zapowiedzi, że resort będzie pracował nad taką zmianą podstaw programowych nauczania by w przyszłości móc obniżyć wiek obowiązku szkolnego z siedmiu do sześciu lat oraz, że będą prowadzone prace nad wprowadzeniem tzw. bonu oświatowego.
- Chodzi o to, by środki z budżetu państwa, które "idą" za dzieckiem, nie tylko trafiały do samorządów, ale też do konkretnych szkół - oceniła. Przypomniała, że już teraz kwoty z subwencji oświatowej jakie otrzymują poszczególne samorządy są różnej wysokości w zależności m.in. o typów prowadzonych przez nie szkół.
Minister pytana czy nie obawia się, że wprowadzenie bonu oświatowego spowoduje zamykanie niektórych szkół, odpowiedziała, że już teraz szkoły są zamykane, m.in. z powodu nie wystarczających środków. Zdaniem minister, bon umożliwi sprawiedliwsze dzielenie pieniędzy w oświacie.
"Nie mamy konkretów"
Przedstawiciele największych związków zawodowych działających w oświacie, z którymi w poniedziałek rozmawiała Hall poinformowali dziennikarzy, że podczas niego nie padły żadne konkrety. - Mamy je poznać tuż po dokładnym przeanalizowaniu przyszłorocznego projektu budżetu przez rząd – mówi prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
Przypomniał, że ZNP domaga się wzrostu średniego wynagrodzenia nauczyciela stażysty (czyli na najniższym stopniu awansu zawodowego) z 82 proc. do co najmniej 100 proc. kwoty bazowej dla pracowników sfery budżetowej określonej w ustawie budżetowej. - To powinno przełożyć się na 50 proc. wzrost wynagrodzeń zasadniczych wszystkich nauczycieli - ocenił.
Także Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" domaga się znacznych podwyżek. Choć w sierpniu "S" podpisała z poprzednim rządem porozumienie w którym zapisano, że wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej w roku 2008 r. wzrosną w stosunku do roku 2007 r. łącznie o 9,3 proc., to przedstawiciele oświatowej "S" przyznają, iż liczyli i liczą na więcej.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24