Podwójne dożywocie za porwanie i zabójstwo

Aktualizacja:
Socha: śledztwo prowadzono jakby chodziło o worek ziemniaków
Socha: śledztwo prowadzono jakby chodziło o worek ziemniaków
TVN24
Socha: śledztwo prowadzono jakby chodziło o worek ziemniakówTVN24

- Najgorsze jest to, że ta ława skazanych jest za krótka, tu nie ma zleceniodawców - tak ojciec Krzysztofa Olewnika, porwanego i brutalnie zamordowanego, zareagował na ogłoszenie wyroków w tej sprawie. Na dożywocie skazano głównych sprawców, Sławomira Kościuka i Roberta Pazika. Pozostali dostali kary od roku do 15 lat.

Pytlakowski: sprawiedliwości w tej sprawie nie będzie
Pytlakowski: sprawiedliwości w tej sprawie nie będzieTVN24

Porwany w 2001 r. Krzysztof Olewnik spędził dwa lata w piwnicy, przykuty do jej ścian łańcuchami. Po wpłaceniu przez rodzinę okupu, jego oprawcy udusili go i zatłukli łopatami. Zabójcy usłyszeli wyroki dopiero po siedmiu latach. Sąd Okręgowy w Płocku ze względu na ważny interes społeczny zezwolił na ujawnienie danych osobowych i wizerunku głównych oskarżonych. Pozostała ósemka dostała wyroki od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności. Jednego podejrzanego sąd uniewinnił ze względu na brak dowodów. Przywódcę grupy, Wojciecha F., znaleziono wcześniej powieszonego w celi. Prokurator uznał to za samobójstwo.

"Ława skazanych jest za krótka"

Ojciec ofiary jest przekonany, że wśród skazanych zabrakło zleceniodawców porwania i zabójstwa jego syna. - To jest ktoś mocny, ktoś wysoko postawiony w policji lub w polityce - do tego trzeba dojść - mówił ojciec Krzysztofa Olewnika. - Ja wierzę, że zlecenie poszło od policji - dodał.

Ojciec Krzysztofa Olewnika: Wierzę, że zlecenie poszło od policji
Ojciec Krzysztofa Olewnika: Wierzę, że zlecenie poszło od policjiTVN24

Rodzina Olewnika zwróciła też uwagę, że nie odnaleziono pieniędzy z okupu. Są usatysfakcjonowani, że sąd podwyższył wyroki proponowane przez prokuraturę, ale jednocześnie uważają, że nie wszyscy zostali ukarani. Wskazują nawet konkretne osoby, powiązane ze skazanymi.

Dwa lata w zamknięciu, przykuty łańcuchami

Krzysztof Olewnik to syn znanego przedsiębiorcy branży mięsnej. Został uprowadzony w 2001 roku z domu niedaleko Płocka. Na miejscu znaleziono ślady krwi. Przez dwa lata był przetrzymywany w betonowej piwnicy z jednym małym okienkiem i małym piecykiem, przykuty dwoma łańcuchami do ścian. - W niewiarygodny, niewyobrażalny i nieludzki sposób traktowali oni porwanego, a także dręczyli jego bliskich - podkreślał oskarżyciel. - 20 lat jestem prokuratorem, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem.

Taśma nagrana przez porywaczy
Taśma nagrana przez porywaczyTVN24

Przez ten czas porywacze kontaktowali się z rodziną Olewnika. Nagrywali żądania okupu na magnetofon. Kiedy w lipcu 2003 r. porywacze w końcu odebrali okup (300 tys. euro), nie wypuścili porwanego. Najpierw przenieśli mężczyznę z piwnicy do szamba na działce w lesie pod Różanem niedaleko Makowa Mazowieckiego, a następnie, po dwóch tygodniach, zamordowali. Według prokuratury Robert Pazik założył mu na głowę foliowy worek, a dla pewności bił łopatą. Sławomir Kościuk, ten, który później zaczął sypać, pomagał mu, a następnie wrzucił ciało 27-latka do wykopanego dołu.

"Sprawiedliwości w tej sprawie nie będzie"

Według rodziny i zajmujących się sprawą dziennikarzy, poniedziałkowy wyrok nie oznacza jeszcze, że ukarani zostali wszyscy sprawcy mordu.

Dziennikarz "Polityki" Piotr Pytlakowski twierdzi, że tej sprawy nie da się sprawiedliwie zakończyć. - Jest wiele osób, które nie usłyszały zarzutów. One opóźniały śledztwo, bądź dostarczały fałszywych informacji za pieniądze. W tej sprawie toczy się kilka postępowań. Sprawiedliwości w tej sprawie nigdy nie będzie - uważa dziennikarz.

Śledztwo ws. zaniedbań policji i prokuratury

Także według Roberta Sochy z "Superwizjera" TVN trudno mówić o sprawiedliwości dla osób odpowiedzialnych za śmierć Olewnika. - Postępowanie było prowadzone tak, jakby chodziło o worek ziemniaków, a nie o ludzkie życie - uważa. - Już w pierwszych dniach rodzina otrzymała anonim, w którym ktoś zawiadamiał, gdzie jest Krzysztof i kto go porwał. Jak się później okazało, to była prawda, a policja i prokuratura w żaden sposób nie zweryfikowała tego doniesienia. Ponadto policjanci nie potrafili nawet zabezpieczyć miejsca przekazania okupu. Porywacze po prostu go wzięli i odjechali. A przez dwa tygodnie po tym Krzysztof jeszcze żył - przypomniał dziennikarz.

Błąd czy świadome działanie?

W tej sprawie toczy się drugie śledztwo, dotyczące zaniedbań funkcjonariuszy. Według Sochy to postępowanie obfitowało w "zadziwiające zbiegi okoliczności", w które trudno uwierzyć. - Sprawa budzi ogromne wątpliwości. Gdy śledztwo miało być przeniesione do Olszyna, zginęły akta. Były w nieoznakowanym radiowozie w centrum Warszawy, a nie był to samochód atrakcyjny dla złodziei - twierdzi Socha.

"Krzysztofa porwali sąsiedzi"

Ponadto dziwne jest, że Krzysztof Olewnik był przetrzymywany przez dwa lata, a przez ten czas porywacze prowadzili telefoniczne negocjacje z rodziną, a policja nie potrafiła ich namierzyć.

Najbardziej bulwersuje, że wśród porywaczy znaleźli się ludzie z Drobina, miejscowości, w której mieszka rodzina Olewników. Już po zabójstwie kilku z nich spotykała się z bliskimi mężczyzny przy okazji imprez sportowych.

W czerwcu 2007 roku rodzina Krzysztofa Olewnika założyła fundację, która ma pomagać rodzinom osób porwanych.

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W miejscowości Borkowo (Pomorskie) doszło do karambolu na remontowanym odcinku drogi S7. W wyniku zderzenia 21 pojazdów zginęły cztery osoby, a 15 zostało rannych. Wśród poszkodowanych są dzieci. Zatrzymano 37-letniego kierowcę ciężarówki. Jak informuje policja, mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu przez policjantów, był trzeźwy. Zabezpieczono też krew do dalszych badań. Droga w miejscu wypadku była zablokowana przez ponad 10 godzin. Od godziny 9.30 pasy w obu kierunkach są już przejezdne.

Karambol 21 aut pod Gdańskiem. Cztery osoby zginęły, kilkanaście rannych. Dzieci wśród poszkodowanych

Karambol 21 aut pod Gdańskiem. Cztery osoby zginęły, kilkanaście rannych. Dzieci wśród poszkodowanych

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Mamy pięciu kontrahentów, którzy dają nam towar na kreskę, z wydłużonym terminem płatności. Co oznacza, że długów jest na pół miliona złotych. Zastanawiam się, czy nie sprzedać mieszkania, które kupiłam za młodu, aby to wszystko pospłacać - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Barbara z warszawskiego tymczasowego miasteczka Marywilska 44. W październiku rusza konkurencyjny obiekt, Modlińska 6D, w którym kupcy mogą sprzedawać swoje towary. - Kopara mi opadła – mówi Andrzej, który urządził już tam swoje stoisko.

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

Źródło:
tvn24.pl

32-letni Piotr B. odpowie za zabicie swoich rodziców. Do zbrodni doszło w lutym w domu przy ulicy Wapiennej w Sosnowcu. Ofiary miały liczne rany cięte i kłute zadane nożem. B. po zbrodni uciekł do Warszawy. Tam na pętli autobusowej podszedł do kierowcy autobusu miejskiego i oznajmił mu, iż dopuścił się zabójstwa.

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Źródło:
PAP

Argentyński dziennik "La Nacion" informuje, że dwie kobiety, które jako ostatnie były w pokoju hotelowym z brytyjskim muzykiem Liamem Payne'em przed jego śmiercią, zostały przesłuchane przez śledczych.

Media: śledczy przesłuchali prostytutki, które jako ostatnie były w pokoju z Payne'em

Media: śledczy przesłuchali prostytutki, które jako ostatnie były w pokoju z Payne'em

Źródło:
PAP

Na terenie Pokrowska ustawiane są zapory przeciwczołgowe - poinformowały władze miejskie. Mieszkańcy wzywani są do wyjazdu ze względu na zbliżające się do miasta wojska rosyjskie. W Pokrowsku jest około 12 tysięcy cywili.

W Pokrowsku ustawiają zapory przeciwczołgowe, wzywają mieszkańców do wyjazdu

W Pokrowsku ustawiają zapory przeciwczołgowe, wzywają mieszkańców do wyjazdu

Źródło:
PAP

Południowokoreańska agencja Yonhap donosi, że Korea Północna zaprzestaje używania kalendarza dżucze, czyli systemu liczenia lat od narodzin Kim Ir Sena, założyciela kraju. Ma to być kolejny krok w celu wzmocnienia kultu Kim Dzong Una poprzez zerwanie ze spuścizną poprzedników.

Media: Pjongjang odchodzi od kalendarza dżucze

Media: Pjongjang odchodzi od kalendarza dżucze

Źródło:
PAP

W ataku na furgon więzienny w Kolumbii zginęły trzy osoby, w tym Manuel Octavio Bermudez Estrada, skazany za zgwałcenie i zamordowanie co najmniej 30 dzieci – podało w piątek radio RCN.

Skazany gwałciciel i morderca dzieci zginął w zasadzce na furgon więzienny

Skazany gwałciciel i morderca dzieci zginął w zasadzce na furgon więzienny

Źródło:
PAP

Włoski rząd krytykuje postanowienie sądu w Rzymie, który nie utrzymał w mocy decyzji o umieszczeniu 12 migrantów z Bangladeszu i Egiptu w nowych ośrodkach przejściowych w Albanii. Mają oni w sobotę zostać przewiezieni do Włoch. To pierwsza grupa migrantów, która trafiła do Albanii prosto z łodzi na morzu. Na poniedziałek premier Giorgia Meloni zwołała posiedzenie rządu w sprawie migracji.

Włoski sąd nie zgodził się na pobyt migrantów w Albanii. Meloni: znajdę rozwiązanie tego problemu

Włoski sąd nie zgodził się na pobyt migrantów w Albanii. Meloni: znajdę rozwiązanie tego problemu

Źródło:
PAP

Ulewne opady nawiedziły w piątek północne Włochy. W Turynie z niepokojem obserwowano stan rzeki Pad - aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom, władze zamknęły jej nabrzeże. W sporej części Piemontu obowiązywał alarm hydrologiczny, a opady mogą powrócić.

Poziom wody rósł w oczach. Prognozy są niepewne

Poziom wody rósł w oczach. Prognozy są niepewne

Źródło:
Corriere Della Sera, ANSA

Na Kubie w piątek nie ma prądu. Doszło do potężnej awarii największej elektrowni w kraju i sieć energetyczna przestała działać - przekazał minister energii w Hawanie. Władze zamknęły szkoły i część przedsiębiorstw oraz wysłały pracowników administracji do domów. Mieszkańcy organizują protesty w kilku miastach, przekazały kubańskie niezależne media.

Blackout w całym państwie. Awaria elektrowni, sieć energetyczna wyłączona

Blackout w całym państwie. Awaria elektrowni, sieć energetyczna wyłączona

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Armia Izraela upubliczniła nagranie z drona, które według niej przedstawia ostatnie momenty życia przywódcy Hamasu Jahjy Sinwara. Widać na nim zniszczony już po ostrzale budynek, w którym na fotelu między gruzami siedzi pokryty pyłem mężczyzna. Na początku pozostaje nieruchomy, po chwili rzuca czymś w kierunku drona, na którym umieszczona jest nagrywająca go kamera. Sinwar został zabity w wymianie ognia z izraelskimi żołnierzami na południu Strefy Gazy.

"Ostatnie chwile" lidera Hamasu na nagraniu

"Ostatnie chwile" lidera Hamasu na nagraniu

Źródło:
tvn24.pl, PAP, BBC, The Guardian

Po alkotubkach i alkolodach pojawia się pytanie o czekoladki z alkoholem. Chodzi o zapowiedź Ministerstwa Zdrowia dotyczącą zakazu sprzedaży procentów w postaci innej niż płynna. – Przy takim zapisie cukierki czy praliny z alkoholem powinny polec – mówi Krzysztof Brzózka, były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Sam resort wyjaśnia, że prace nad szczegółowymi rozwiązaniami jeszcze trwają.

Rząd szykuje zakaz. Takie słodycze mogą "polec"

Rząd szykuje zakaz. Takie słodycze mogą "polec"

Źródło:
tvn24.pl

Jest zawiadomienie do prokuratury dotyczące posła PiS, wcześniej przedstawiciela Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego w związku z jego zatrudnieniem w Lasach Państwowych. Jak poinformowało TOK FM, leśnicy będą domagać się, aby poseł zwrócił ponad 320 tysięcy złotych. Poseł odniósł się do tego w mediach społecznościowych.

Podobno widzieli go pięć razy, miał zarobić 320 tysięcy. Zawiadomienie do prokuratury i odpowiedź posła

Podobno widzieli go pięć razy, miał zarobić 320 tysięcy. Zawiadomienie do prokuratury i odpowiedź posła

Źródło:
TOK FM, tvn24.pl

W piątek po południu na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia doszło do sześciu różnych zdarzeń, podczas których rozbitych zostało co najmniej 20 pojazdów. W zdarzeniu ucierpiały trzy osoby, na obwodnicy tworzyły się długie korki.

Drogowy paraliż na obwodnicy Wrocławia. Co najmniej 20 rozbitych pojazdów

Drogowy paraliż na obwodnicy Wrocławia. Co najmniej 20 rozbitych pojazdów

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl/PAP

Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował, że uchwała nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna, wydana przez organ sprzeczny z konstytucją, musi być usunięta z bazy orzeczeń. Sprawa toczyła się z powództwa sędziego przeciwko Skarbowi Państwa - Sądowi Najwyższemu. Wyrok jest prawomocny.

Prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej sędziego Juszczyszyna

Prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej sędziego Juszczyszyna

Źródło:
PAP

Złożyliśmy autopoprawkę w sprawie przesunięcia systemu kaucyjnego o sześć miesięcy. Teraz wszystko w rękach premiera - przekazała na portalu X wiceministra klimatu Anita Sowińska.

Ministerstwo robi zwrot. "Teraz wszystko w rękach premiera"

Ministerstwo robi zwrot. "Teraz wszystko w rękach premiera"

Źródło:
PAP

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie uwzględnił zażalenia obrońców na zatrzymanie Michała O. - poinformowała Prokuratura Krajowa. Chodzi o prezesa Fundacji Profeto, która za prawie sto milionów złotych miała w warszawskim Wilanowie wybudować ośrodek pomocy dla ofiar przestępstw. Obrońca duchownego zapowiedział, że złoży skargę do Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka.

Sąd zdecydował w sprawie księdza Michała O. Działanie służb "zasadne, legalne i przeprowadzone prawidłowo"

Sąd zdecydował w sprawie księdza Michała O. Działanie służb "zasadne, legalne i przeprowadzone prawidłowo"

Źródło:
PAP

Jaka pogoda będzie we Wszystkich Świętych? O tym, co widać w prognozach na drugą połowę października i początek listopada, pisze synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Pogoda na Wszystkich Świętych. "Dzisiejsze prognozy są jak kubeł zimnej wody"

Pogoda na Wszystkich Świętych. "Dzisiejsze prognozy są jak kubeł zimnej wody"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zestresowane pszczoły przewoził w suche miejsce, uratował przed powodzią 20 pszczelich rodzin, o czym pisaliśmy w tvn24.pl. Łukasz Waryas z województwa lubuskiego otrzymał właśnie nagrodę Pszczelarza Roku 2024 przyznawaną przez Akademię Pszczelarstwa i Zrównoważonego Rozwoju. - To dla mnie zaszczyt, że doceniono ponad 11 lat mojej pracy - mówi Waryas.

Ratował pasiekę przed powodzią. Bohater reportażu tvn24.pl został Pszczelarzem Roku

Ratował pasiekę przed powodzią. Bohater reportażu tvn24.pl został Pszczelarzem Roku

Źródło:
tvn24.pl

"Strefa interesów" w reżyserii Jonathana Glazera to wstrząsające studium zła. Nagrodzony dwoma Oscarami film ukazuje prywatne życie Rudolfa Hössa, komendanta obozu Auschwitz, i jego rodziny w idyllicznej scenerii domu i ogrodu na obrzeżach obozu koncentracyjnego. Jak zauważa krytyk Michał Walkiewicz, "to opowieść o prywatnym raju w środku cudzego piekła". Od dziś film można oglądać na platformie Max.

"Opowieść o raju w środku piekła". Nagrodzony Oscarami film od dziś na Max

"Opowieść o raju w środku piekła". Nagrodzony Oscarami film od dziś na Max

Źródło:
tvn24.pl

Podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie ogłoszono wyniki pierwszej edycji Kotler Awards w Europie. Honorowa nagrodę przyznano byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. Wyróżniono również Fundację TVN za kampanię "Podaruj Misia" - przekazano w informacji prasowej.

Nagroda Kotlera dla Fundacji TVN za kampanię "Podaruj Misia"

Nagroda Kotlera dla Fundacji TVN za kampanię "Podaruj Misia"

Źródło:
tvn24.pl

Zmiana czasu na zimowy ma miejsce w ostatni weekend października - w nocy z soboty na niedzielę (z 26 na 27 października) przestawimy wskazówki z godziny 3.00 na 2.00. Dzięki temu będziemy mogli pospać godzinę dłużej.

Zbliża się zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Zbliża się zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Źródło:
tvn24.pl, PAP