Amerykański okręt z marynarzami, którzy pobili sopockiego taksówkarza, opuścił Gdynię.
Amerykańska fregata "Hewes" opuściła już port w Gdyni, a na pokładzie okrętu nie zabrakło miejsca dla marynarzy. Amerykanie są zamieszani w piątkową awanturę. To oznacza, że sprawa prawdopodobnie zostanie umorzona.
Przesłuchali i wypuścili
Wcześniej rzecznik pomorskiej policji poinformował, że biegły wydał już decyzję określającą stan zdrowia taksówkarza. Uznał, że "obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na czas nie przekraczający siedmiu dni". Marynarze z amerykańskiej fregaty, cumującej w porcie w Gdyni, zgłosili się na policję w Sopocie, zostali przesłuchani i ponownie odtransportowani na okręt. Przesłuchanie trwało kilka godzin.
Nie mogli się dogadać
Do bójki między taksówkarzem i żołnierzami amerykańskimi doszło w nocy z piątku na sobotę pod Grand Hotelem w Sopocie. Według świadków Amerykanie chcieli wsiąść do taksówki. Prawdopodobnie zamierzali pojechać nią do Gdyni, gdzie stacjonuje ich statek. Nie mogli się jednak porozumieć z taksówkarzem, który z obcych języków znał jedynie włoski. Wtedy zaczęła się awantura i wyzwiska.
- Powiadomiono nas, że grupa mężczyzn zachowuje się agresywnie wobec taksówkarza jednej z trójmiejskich korporacji. Na miejscu po wylegitymowaniu okazało się, że agresywnie zachowującymi się są amerykańscy żołnierze. Powiadomiliśmy Żandarmerię Wojskową, która zabrała ich na okręt - powiedziała PAP Barbara Kuczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. Mężczyźni nie mogli porozumieć się w sprawie ceny za kurs do Gdyni - dodała.
Kopnęli i przewrócili
Według relacji świadków, taksówkarz został kopnięty i przewrócony. Uderzył głową o ziemię. Na pomoc ruszyli jego koledzy. Widząc to, żołnierze uciekli. Wezwana na miejsce zdarzenia karetka udzieliła poszkodowanemu pomocy. Taksówkarz został przewieziony do szpitala, gdzie rozpoznano u niego wstrząs mózgu. Policji udało się zatrzymać mężczyzn, zostali przekazani żandarmerii wojskowej. Złożyli już wyjaśnienia na policji.
Znów biją w Polsce
To nie pierwszy przypadek, kiedy przebywający w Polsce żołnierze z zagranicy wywołali bójkę. Przed laty angielscy marines stacjonujący w Wicku Morskim koło Ustki starli się z Polakami. Pobili się o polskie kobiety.
Źródło: TVN24, PAP