Platforma Obywatelska w wyborczej instrukcji wskazuje działaczom, jak agitować w internecie. Mają tworzyć m.in. internetowe bazy danych. Działacze muszą wśród swoich znajomych na Facebooku wytypować osoby, które mają przy swoich profilach zarejestrowanych więcej niż 500 znajomych - pisze "Rzeczpospolita".
Autorzy instrukcji apelują, by działacze określili w grafiku, w jakich godzinach będą zamieszczać wpisy na portalach Facebook i Nasza-Klasa. "W załączniku do wiadomości dołączam tabelkę, do której mogliby Państwo wpisać nazwiska osób, które zobowiążą się, że danego dnia o danej porze skomentują wpis na profilu Senatora" – czytamy w dokumencie, do którego dotarła "Rzeczpospolita".
Instrukcja Platformy mówi również o tworzeniu internetowej bazy danych. Działacze mają wśród swoich znajomych na Facebooku wytypować osoby, które mają przy swoich profilach zarejestrowanych więcej niż 500 znajomych.
"W ostatnim etapie kampanii chcielibyśmy skorzystać z ich profili, aby stworzyć bazę danych osób, do których wyślemy imienne wiadomości" – tłumaczą twórcy dokumentu.
– Sztab zaleca, byśmy aktywizowali się w Internecie. To dla nas jedno z podstawowych narzędzi kampanii wyborczej – mówi jeden z posłów Platformy.
Rząd w sieci
Pytani o tę sprawę sztabowcy PO oficjalnie od instrukcji się odcinają. – To jakaś indywidualna akcja sztabów lokalnych. Możliwe, że takie rzeczy organizują sobie w regionach. Mają do tego prawo – mówi poseł Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka sztabu partii.
I jednocześnie przyznaje:– Wszystkie osoby, które startują w kampanii, zachęcamy, aby aktywnie działały w sieci. Także ministrowie są coraz bardziej widoczni w Internecie, bo teraz na koniec kadencji jest czas, gdy są oceniani, a poprzez portale społecznościowe łatwiej im dotrzeć do wyborców.
Do aktywnych w sieci: szefa MSZ Radosława Sikorskiego (uważanego przez internautów za jednego z najaktywniejszych polityków na Twitterze), ministra obrony Tomasza Siemoniaka czy rzecznika rządu Pawła Grasia dołączyli Michał Boni, Bogdan Zdrojewski, Adam Giersz, Barbara Kudrycka i Jacek Rostowski.
Aktywni w Internecie stali się również członkowie rządu Donalda Tuska. Tylko w ostatnim miesiącu na komunikatorze Twitter (z angielskiego – ćwierkać) założyło swoje konta pięciu kolejnych ministrów Platformy.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu