Przed Sądem Okręgowym w Szczecinie rozpoczął się w poniedziałek proces Adam O., oskarżonego m.in. o spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu, w którym zginęło dwóch rowerzystów. Mężczyzna przed sądem przyznał się do winy. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 25 września 2011 roku na drodze między miejscowościami Żabów i Pyrzyce (Zachodniopomorskie). Mężczyzna, jadący volkswagenem golfem najpierw poruszał się za grupą 14 rowerzystów ze Stargardzkiego Stowarzyszenia Cyklistów, jadącą utwardzonym poboczem, a potem z impetem w nią wjechał. Mężczyzna uciekł z miejsca wypadku. Jak się później okazało był pijany. Jedna osoba zginęła na miejscu, natomiast trzy przewieziono do szpitala, gdzie zmarł kolejny pokrzywdzony.
Przyznał się do winy
Mężczyznę zatrzymano jeszcze tego samego dnia. Trafił do aresztu. Prokurator oskarżył go o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, prowadzenia auta pod wpływem alkoholu, a także o prowadzenie pojazdu mimo zakazu.
Adam O. na początku śledztwa zaprzeczał, jakoby prowadził golfa. W toku postępowania przyznał się jednak do winy.
Był "znieczulony"
W poniedziałek w sądzie mężczyzna przepraszał rodziny ofiar za to, co zrobił. Jak tłumaczył, był wtedy "znieczulony" alkoholem i nic nie pamięta z wypadku.
Jak stwierdził Przemysław Manik, pełnomocnik rodzin ofiar, wobec oskarżonego "powinna być zastosowana najsroższa kara, czyli 15 lat pozbawienia wolności". Najwyższej kary domaga się również prokurator.
Z kolei obrońca Adama O. chciałby zmiany kwalifikacji z umyślnego, na nieumyślne spowodowanie tego wypadku. Jednak, jak sam przyznaje, jest to trudne zadanie, gdyż wina jego klienta w tym przypadku nie podlega dyskusji. - Dopuścił się takich czynów, do czego sam się przyznaje m.in., że był pod wpływem alkoholu i uciekł z miejsca zdarzenia, co powoduje, iż kara zostaje jeszcze podwyższona - powiedział obrońca mężczyzny.
Oskarżony był już wcześniej sześciokrotnie karany m.in. za jazdę pod wpływem alkoholu. W 1995 r. został skazany za spowodowanie wypadku, w którym zginęła jego żona i sąsiad. Wówczas także pił alkohol. Dodatkowo Adam O. miał zakaz prowadzenia pojazdów do 2018 r.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24