Łatwiej być "challengerem" jak Kaczyński i gonić w kampanii. Komorowski był faworytem od początku, więc musieliśmy przeorientować kampanię - mówi szef klubu Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna w rozmowie z "Polską The Times" i tłumaczy, że Platforma Obywatelska musi być długowieczna jak Rolling Stones.
- Polska została przez PiS bardzo podzielona, więc emocje są bardzo silne. Ludzie albo się kochają, albo nie znoszą, mało jest takich pośrednich, letnich, normalnych emocji - tak Schetyna w rozmowie z dziennikiem ocenia atmosferę towarzyszącą kampanii wyborczej. - Ludzie przestają się zapraszać na imieniny, bo ktoś powiedział, że głosuje na PiS albo na PO, wszyscy pytają się o sympatie polityczne i nie akceptują tych innych. To właśnie zdarzyło się w ostatnich latach i miesiącach - wylicza.
Znany z zamiłowania do futbolu wicepremier zauważa: "Łatwiej być "challengerem" jak Kaczyński i gonić w kampanii. Komorowski był faworytem od początku, więc musieliśmy przeorientować kampanię, żeby mieć tempo i piłkę przy nodze".
- Nie mówię, że to jest miękka kampania, nie będziemy czarować rzeczywistości. Nie. To twarda kampania, twarde słowa - tłumaczy.
Ciągle na scenie
Jak Schetyna widzi siebie po wyborach prezydenckich? - Nie myślę o powrocie do rządu. Mamy większość w Sejmie, premiera, może będziemy mieć prezydenta i te 500 dni, o które prosimy dla ciężkiej pracy. To bardzo duży, poważny sprawdzian dla nas. Potrzebujemy zespołu, żeby przygotować, jak mówicie, trasę koncertową - mówi. - Tak serio, potrzebny jest dobry zespół, który będzie w stanie maksymalnie wykorzystać możliwość współpracy prezydent - rząd. Musimy tylko wygrać te wybory - dodaje.
Bo jak tłumaczy "my musimy pracować na to, żebyśmy tak jak Rolling Stones wciąż grali za 20, 30 lat. Pamiętacie, wydawało się, że oni już nie będą grali, a oni ciągle są na scenie. Grają i będą grać do końca świata. Za to ich kochamy. Tak właśnie jest z PO".
Po wyborze Bronisława Komorowskiego wakować będzie stanowisko marszałka Sejmu. - Nie zajmujemy się obecnie rozmowami na ten temat - mówi Schetyna, ale obiecuje, że na pewno nie będzie nim Janusz Palikot.
ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁA PIERWSZA DEBATA PREZYDENCKA Wszystko o wyborach: www.tvn24.pl/wybory2010
Źródło: "Polska The Times"