- Decyzja rządu jest zbyt pochopna - mówią posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Zbigniewa Girzyńskiego z PiS, rada ministrów niepotrzebnie pospieszyła się z uznaniem nowego państwa.
- Od początku prosiliśmy o ostrożność w tej sprawie, kwestia Kosowa dzieli Europę, dzieli Bałkany - powiedział TVN24 Zbigniew Girzyński.
Bardziej przychylnie o decyzji rządu wypowiadają się politycy LiD-u. Marek Borowski powiedział TVN24, że to dobra decyzja, niestety może nam zaszkodzić w kontaktach z Serbią. - Pewnie Polska nie mogła podjąć innej decyzji - skomentował Borowski.
O możliwych komplikacjach po tej decyzji mówił też marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. - Uznanie niepodległości Kosowa będzie się wiązało z dalekosiężnymi kosztami. Jednak to najlepsze możliwe rozwiązanie. Niewątpliwie stanowi ono przyznanie świata zachodniego także Unii Europejskiej do swoistej bezradności w obliczu problemów, jakie stanowią konflikty o charakterze narodowościowo-religijnym - wyjaśnił.
Polski rząd formalnie uznał niepodległość Kosowa. Za taką decyzją opowiadał się premier oraz szef MSZ. Polska jest dziewiętnastym państwem, które uznało niepodległość Kosowa.
Sikorski: musieliśmy je uznać
Decyzję o uznaniu niepodległości Kosowa podjęliśmy z pewną wstrzemięźliwością, ale nie mogła być inna - tłumaczy szef MSZ Radosław Sikorski.
- Oczekujemy, że Kosowo będzie przestrzegać zapisów z deklaracji niepodległości: o świeckim i demokratycznym charakterze państwa, poszanowaniu mniejszości narodowych i społecznych, a także o ochronie zabytków kultury - wyliczał Sikorski.
Prezydent uszanuje decyzję
- Prezydent podtrzymuje swoją opinię, że Polska nie powinna jeszcze uznawać niepodległości Kosowa - oznajmia sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Michał Kamiński, ale szybko dodaje:
-Niemniej Lech Kaczyński decyzję rządu uszanuje - podkreślił.
Rząd ma prawo podjąć taką decyzję, jaką podejmie, co nie zmienia faktu, że prezydent pozostaje sceptyczny wobec tej sprawy - tłumaczył prezydencki minister.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24