Waldemar Pawlak ostro krytykuje Julię Piterę za projekt ustawy antykorupcyjnej i żali się na minister do premiera. Na biurku szefa rządu jest już list, w którym szef PSL-u wytyka Piterze wszystkie błędy - ustalił tvn24.pl. - Ta propozycja oparta jest o bardzo ryzykowne założenia zmierzające do tego, że wszyscy są podejrzani. To powrót do koncepcji PiS - twierdzi wicepremier.
List, który Waldemar Pawlak wysłał premierowi, to ten sam dokument, jaki przed kilkoma tygodniami trafił na biurko Julii Pitery. Minister gospodarki nie zostawia w nim suchej nitki na projekcie ustawy proponowanej przez pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją.
Nie zasługuje na miano "prawa"
- W mojej ocenie projekt nie reguluje kompleksowo problemów, dotyczących korupcji w życiu publicznym. W szczególności projekt nie odnosi się do wielu kwestii, które mogą wywołać patologiczne działania. (...) Należy rozważyć, czy projektowi tej ustawy zasadnie nadano zobowiązujące miano "prawa" antykorupcyjnego, w sytuacji gdy przyjęte w nim rozwiązania nie dotyczą identyfikacji zjawisk korupcjogennych, jak również nie wynika z nich, by w sposób kompleksowy regulowały problematykę korupcji w życiu publicznym. Nie jest to w mojej ocenie rozwiązanie systemowe - napisał wicepremier.
Pawlak wytknął w swoich uwagach do projektu Pitery przede wszystkim brak innowacyjnych rozwiązań i zbyt daleko posuniętą surowość proponowanych kar. - Zaproponowana górna granica kary za złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia majątkowego (do pięciu lat pozbawienia wolności) określona została na tym samym poziomie co górna granica kary za takie przestępstwa jak np. wszczęcie wojny napastniczej, czynna napaść na Prezydenta, czy nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka - argumentował w swoim piśmie minister gospodarki.
Pitera odpowiada Pawlak pisze do premiera
Ale Julia Pitera argumentów nie przyjęła. W odpowiedzi na uwagi ministra stwierdziła, że zarzuty te są bezpodstawne, a projekt "zmierza do stworzenia spójnego systemu prawa" i najważniejszym jego celem jest nie tyle wykrywanie korupcji, co jej przeciwdziałanie.
Wicepremier na pismo Julii Pitery nie odpowiedział. Zamiast tego przed kilkoma dniami identyczny tekst (ze zmienionym nagłówkiem), który wysłał do minister odpowiedzialnej za walkę z korupcją, skierował do szefa rządu. W rozmowie z reporterem TVN24 Waldemar Pawlak nie krył swojego wzburzenia. - Ta propozycja oparta jest o bardzo ryzykowne założenia zmierzające do tego, że wszyscy są podejrzani. Wydaje się to powrotem do koncepcji PiS, którą odrzuciliśmy za poprzedniej kadencji kiedy partia zgłaszała ustawy podejrzliwie nastawione do całego społeczeństwa - zaznaczał szef ludowców.
Pawlak kategorycznie nie zgadza się też z argumentem Pitery, że jej projekt ma "zapobiegać" zjawiskom korupcyjnym. - Właśnie na te mechanizmy, a nie na inwigilowanie i śledzenie, powinien być położony większy nacisk - podkreśla.
Źródło: TVN24, tvn24.pl