Paweł Zalewski na Twitterze skomentował piątkową decyzję zarządu PO, że polityk ten nie będzie startował z okręgu podwarszawskiego. "Nie znam powodów uniemożliwiających mi kandydowanie z tzw. 'obwarzanka'. Natomiast możliwość kandydowania z Warszawy przyjmę jako zaszczyt" - napisał.
Podczas sobotniej konferencji prasowej w Tczewie premier Ewa Kopacz potwierdziła medialne doniesienia, że Paweł Zalewski nie znajdzie się na liście PO w okręgu podwarszawskim. Pierwotnie miał on kandydować do Sejmu z trzeciego miejsca. Jego miejsce zajmie Jadwiga Zakrzewska.
- Wczoraj na zarządzie krajowym złożyliśmy mu inną propozycje i czekamy na jego decyzję. Jeśli się nie zgodzi do środy, kiedy będziemy mieli swoją radę krajową, to mogę powiedzieć, jego wola - przekazała Ewa Kopacz.
Zalewski potwierdził tę informację w internecie i odniósł się do propozycji kandydowania z innego okręgu. "Jestem wierny zasadom i wyborcom. W Parlamencie Europejskim reprezentowałem Warszawę i powiaty podwarszawskie. Tutaj pracując w PO mogę najlepiej służyć Polsce. W ubiegłym roku w wyborach do Parlamentu Europejskiego, aby kandydować tutaj zrezygnowałem z pierwszego miejsca w okręgu lubelskim. Moje podejście nie zmieniło się" - napisał na Twitterze Zalewski. "Nie znam powodów uniemożliwiających mi kandydowanie z tzw. 'obwarzanka' (okręg podwarszawski - red.). Natomiast możliwość kandydowania z Warszawy przyjmę jako zaszczyt" - podkreślił.
3/3 Nie znam powodów uniemożliwiających mi kandydowanie z tzw."obwarzanka".Natomiast możliwość kandydowania z Warszawy przyjmę jako zaszczyt
— Paweł Zalewski (@ZalewskiPawel) August 29, 2015
Podpadł partii?
W zaproponowanych przez premier Kopacz na początku sierpnia listach PO w okręgu podwarszawskim (tzw. obwarzanku) Paweł Zalewski dostał trzecie miejsce. "Jedynką" została marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, a drugie miejsce przypadło Michałowi Kamińskiemu. To właśnie jego nazwisko najbardziej uderzyło Zalewskiego. "Z panem Kamińskim i Giertychem nie odzyskamy zaufania Polaków" - skomentował decyzję na Twitterze. (Giertych startuje jako niezależny kandydat do Senatu, a PO nie wystawiła przeciwko niemu kontrkandydata - red.).
Mam nadzieję na wzmocnienie Platformy,ale z panami Kaminskim i Giertychem nie odzyskamy zaufania Polaków.
— Paweł Zalewski (@ZalewskiPawel) August 7, 2015
W "Faktach po Faktach" Zalewski ocenił później, że Giertych i Kamiński to "nazwiska-symbole tego, co obciąża PO”. W odpowiedzi na to Ewa Kopacz zasugerowała, żeby "wziął się do pracy".
Autor: kło / Źródło: tvn24.pl, Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Twitter