- Jestem do dyspozycji pana Migalskiego, możemy się nawet pojedynkować - ogłosił w Poranku TVN24 poseł Janusz Palikot. Słowny pojedynek między politykami rozpoczął się na razie na internetowych blogach.
W jego ustach nie dziwią mnie takie słowa. To człowiek bardzo agresywny Janusz Palikot o Marku Migalskim
Za takie sformułowanie skrytykował go w ostrych słowach europoseł z ramienia PiS Marek Migalski. - Na miejscu mężów obu pań dałbym Palikotowi po prostu po pysku – napisał na własnym blogu Migalski.
Migalski jest agresywny
- W jego ustach nie dziwią mnie takie słowa. To człowiek bardzo agresywny – komentował wpis politycznego - i blogowego - przeciwnika Janusz Palikot.
– Nie obraziłem nikogo z klubu PiS i ta reakcja jest mocno przesadzona – stwierdził poseł PO. Zaproponował jednocześnie, by pojedynek przenieść do studia TVN24, gdzie ciosy miałyby być zadawane przy pomocy argumentów. – Jestem do dyspozycji pana Migalskiego – zadeklarował Palikot.
Kobieta - to nie obraźliwe
Polityk bronił również swojego blogowego wpisu. – Dlaczego ktoś ma się czuć obrażony tym, że nazywa się go kobietą lub mężczyzną? Walczymy o to, żeby bycie zarówno mężczyzną, jak i kobietą było równie dobre – dowodził poseł PO.
– Cały wielki ruch kobiet walczy, by stwierdzenie, że ktoś jest kobietą, nie było epitetem. Jeśli ktoś obraża się w chwili, gdy mówi się o nim, że jest kimś innym niż jest, to ma on problem z własną tożsamością i dlatego reaguje agresywnie – w karkołomny sposób przekonywał Janusz Palikot.
- To trochę tak jak przestraszony pies, który szczeka na przechodnia, bo boi się, ze ten mu może zagrażać - podsumował.
Wibrator Palikota jak długopis Wałęsy?
Poseł komentował również sprawę swoich niejednokrotnie kontrowersyjnych wystąpień przed telewizyjnymi kamerami. – W obecnych czasach, gdy widzowie ciągle zalewani są sensacyjkami, trzeba użyć czegoś, co zaszokuje odbiorcę. Polityka w formie musi być lekka, żeby udało się zrealizować rzeczy ciężkie. To tak jak Wałęsa, który Porozumienia Sierpniowe podpisywał słynnym wielkim długopisem – stwierdził poseł Palikot.
– Najbardziej dumny jestem z mojego wystąpienia, gdzie pokazałem się z wibratorem i pistoletem. Wtedy to była wyjątkowa sytuacja. W komisariacie w Lublinie nie chciano uznać, że studentka która się zgłosiła, został zgwałcona. Moje wystąpienie doprowadziło do debaty sejmowej na ten temat – powiedział polityk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24