Kancelaria Prezydencka wspierana przez prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego zablokowała w poniedziałkowych "Wiadomościach" materiał dotyczący marnych szans na reelekcję Lecha Kaczyńskiego - poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Chodzi o materiał przygotowany przez Kamila Dzióbkę na temat startu Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Posłużono się w nim m.in. sondażem dla "Dziennika", z którego wynika, że obecny prezydent ma zaledwie 7 proc. poparcia, co daje mu 5. miejsce. W tym samym sondażu prowadzi obecny premier Donald Tusk (23 proc.).
Co więcej "Wiadomości" miały też po raz pierwszy poinformować o groźbach Kaczyńskiego pod adresem Moniki Olejnik. Informację tę podała większość światowych mediów - obliczył TVN.
Telefon od prezesa
Według relacji jednego z reporterów "Wiadomości", materiał był już gotowy i czekał w spisie tego, co ma się ukazać na antenie. - Po 17, dosłownie parę minut po tym, jak inne redakcje TVP mogły zobaczyć, co pójdzie w "Wiadomościach" o 19.30, zadzwonił prezes TVP Andrzej Urbański. Kazał materiał zdjąć - mówił reporter.
"Szykują atak na prezydenta"
Andrzej Urbański to wieloletni współpracownik braci Kaczyńskich, były doradca i szef Kancelarii Prezydenta. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", Urbański o materiale dowiedział się z Pałacu Prezydenckiego. - Wiemy, że to ktoś z TVP, najpewniej z "Panoramy", doniósł do pałacu, co ma być w "Wiadomościach". Ludzie prezydenta natychmiast interweniowali u Urbańskiego, przekonując, że "Wiadomości" szykują atak na Kaczyńskiego - powiedział w rozmowie z dziennikiem inny reporter programu.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: PAP