Kancelaria Prezydenta publikuje korespondencję samolotową. Wynika z niej, że urzędnicy z prawie dwutygodniowym wyprzedzeniem prosili o maszynę dla Lecha Kaczyńskiego. A wicepremier Grzegorz Schetyna w sobotę w RMF FM przekonywał, że żadnego pisma w tej sprawie nie było.
Pałac udostępnia korespondencję z kancelarią premiera zaznaczając, że robi to „w związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami" na temat konfliktu.
- Jeżeli byłaby sugestia, pismo, rozmowa, że ten samolot powinien wrócić, nie byłoby z tym problemów - przekonywał na antenie RMF FM wicepremier. Z dokumentów zamieszczonych na stronach internetowych kancelarii prezydenta wynika jednak, że Pałac poprosił o udostępnienie samolotu już 3 października. Wtedy to wpłynęło pierwsze pismo do szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego.
Pałac prosi o samolot 3 października
Pałac informuje w nim o "konieczności zabezpieczenia" dla prezydenta przelotów samolotem TU-154 M do Brukseli i z powrotem w dniach 15 i 16 października. 13 października Kancelaria Prezydenta przypomniała o sprawie, dodając planowane godziny lotów. Odpowiedzi na te pisma – jeżeli były - Pałac nie publikuje.
Dopiero 14 października, w przeddzień planowanego wylotu Lecha Kaczyńskiego i jednocześnie pierwszego dnia szczytu, kancelaria prezydenta otrzymuje pismo od szefa odpowiedzialnego za rządowe maszyny 36. specjalnego pułku lotnictwa Ryszarda Raczyńskiego. Raczyński informuje w nim, że samolot zostaje w Brukseli „do ciągłej dyspozycji" polskiej delegacji i nie wraca po prezydenta. W załączniku jest polecenie Arabskiego w tej sprawie.
"Wniosek bezzasadny"
Kancelaria prezydenta podejmuje ostatnią próbę i prosi o udostępnienie mniejszego samolotu, JAKa 40. Odpowiedź Arabskiego jest lakoniczna: „Delegacja w składzie określonym przez premiera udała się już do Brukseli, w związku z powyższym wniosek uważam za bezzasadny”.
W końcu prezydent poleciał do Brukseli wyczarterowanym samolotem, co kosztowało 150 tysięcy złotych. Szef prezydenckiej kancelarii, Piotr Kownacki stwierdził w TVN24, że te pieniądze powinien wyłożyć Arabski, a jeśli tego nie zrobi, może czekać go proces.
Źródło: RMF FM, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: RMF.FM, PAP, TVN24