Prezes Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej (RFS) Siergiej Fursenko ostrzegł w poniedziałek rosyjskich kibiców, że polska policja da im "twardy odpór", jeżeli do wtorkowego przemarszu pod Stadion Narodowy zdecydują się wnieść jakieś motywy polityczne. - Przyjechaliśmy do Polski grać w piłkę i kibicować, a nie urządzać pokazowe wystąpienia - powiedział.
- Zwracamy się do wszystkich kibiców przebywających w Polsce. Pamiętajcie, że reprezentujecie swój kraj. Szanujcie siebie, swoją ojczyznę i swoją drużynę - zaapelował do rosyjskich fanów piłki nożnej Fursenko. "Ostre przepisy" i "świetny monitoring"
Prezes RFS odniósł się także do sprawy wtorkowego przemarszu. - O ile wiem, jest to zwykłe przejście z punktu zbiórki na stadion, zgodę na które otrzymuje się po złożeniu zawiadomienia. Nie powinno tam być żadnych motywów politycznych - powiedział Fursenko internetowemu wydaniu gazety "Sport-Express" i dodał, że "jeśli ktoś mimo wszystko spróbuje je wnieść, to napotka twardy odpór ze strony policji". Fursenko ostrzegł rosyjskich kibiców wybierających się na mecz w Warszawie, że "przepisy dotyczące rac są w Polsce bardzo ostre, a monitoring na stadionach podczas Euro 2012 jest świetny". - Wszystko, co u nas uchodzi płazem, tutaj jest ostro karane - oświadczył. Prezes RFS powiedział, że rozmawiał o tym w sobotę z przedstawicielami Wszechrosyjskiego Związku Kibiców (WOB), organizatorów marszu.
- Gotowi jesteśmy rozmawiać o wszystkim, co dotyczy naszych fanów. I pomagać im we wszystkim, co jest w naszej mocy. Jednak chciałbym jeszcze raz przypomnieć, że w obcym kraju trzeba przestrzegać jego prawa, by nie narazić się na poważne nieprzyjemności - zauważył. Nie dla kiboli Rosyjski Związek Piłki Nożnej wydał w niedzielę oświadczenie, w którym ocenił, że "część ludzi, obecnych na stadionie (we Wrocławiu podczas piątkowego meczu z Czechami- red.), dopuściła się czynów niegodnych prawdziwych kibiców piłkarskich". - Dla tych, którzy wybierają areny sportowe dla manifestowania swoich osobistych poglądów politycznych i innych opinii, nie ma miejsca na trybunach - podkreślił szef RFS. UEFA wszczęła w sobotę procedurę dyscyplinarną przeciwko Rosyjskiemu Związkowi Piłki Nożnej z powodu nagannego zachowania kibiców z Rosji podczas piątkowego meczu z Czechami we Wrocławiu. Według zapisów wideo, rosyjscy kibice rzucali z trybun race i wywiesili zabronione banery. UEFA chce także zbadać, czy nie doszło do incydentów rasistowskich ze strony fanów z Rosji wobec piłkarzy z Czech. Podczas tego spotkania rosyjscy kibice zaatakowali stadionowych stewardów. Policja na podstawie monitoringu wytypowała 12 kibiców z Rosji, którzy uczestniczyli w ataku na stewardów. Ich zdjęcia zostały upublicznione. Otrzymała je też m.in. Straż Graniczna. Rosyjskie przejście pod stadion - Wszechrosyjski Związek Kibiców powstał 25 maja 2007 roku i zrzesza w 62 regionach i klubach piłkarskich na terenie całej Rosji 110 tys. sympatyków. Są w nim kibice piłkarscy w różnym wieku, bogaci, biedni, a wszystkich łączy miłość do piłki - zapewnił szef organizacji Aleksander Szprygin.
Siergiej Fursenko szacuje, że w przejściu może uczestniczyć 2-5 tys. osób. Jego zdaniem na Stadionie Narodowym zasiądzie prawie 10 tys. rosyjskich kibiców. Przed spotkaniem Sbornej z Polską rosyjscy fani zbiorą się o 17.00-17.30 na placu przed stacją kolejową Warszawa-Powiśle, naprzeciwko Muzeum Wojska Polskiego, skąd następnie wyruszą Mostem Poniatowskiego na Stadion Narodowy. Kibice powinni pójść północną częścią mostu, czyli tą, która jest przeznaczona dla ruchu pieszego. Władze stolicy szacują, że w tym grupowym przejściu weźmie udział ok. 5 tys. fanów.
Autor: pk / Źródło: PAP