- Wojciech Olejniczak zaniedbał więź z własną partią, natomiast Grzegorz Napieralski pamiętał, że mandat sekretarza generalnego ma właśnie z SLD - powiedział w TVN24 Józef Oleksy. Jego zdaniem, prawa demokracji i rywalizacji są takie, że kiedy dwóch walczy, tylko jeden może wygrać.
- Nie widzę sensacji w wygranej Grzegorza Napieralskiego, bo on też był partyjnym liderem - twierdzi Oleksy. - Sojusz powinien być partią otwartą, docierającą zwłaszcza do młodego pokolenia - uważa.
Dlaczego jednak nie udało się to Wojciechowi Olejniczakowi? - On zaniedbał więź z własną partią, która musi być pielęgnowana, natomiast Napieralski pamiętał, że mandat sekretarza generalnego ma z tej właśnie partii - odpowiada Oleksy. Według niego, Wojciech Olejniczak za bardzo skupił się na potrzebie budowy wielkiej lewicy, a to nie przyniosło mu popularności w tzw. "terenie".
Były premier zwrócił uwagę na jeszcze jedno zjawisko, które nie pomogło Olejniczakowi. - Najpierw wołał "LiD to hit", a kilka miesięcy później "LiD to kit" - wyjaśnia. - To są barwne określenia, ale zapadają w pamięć tym, których to dotyczy - dodaje.
"Takie są prawa demokracji"
- Rozumiem wczorajsze rozczarowanie Wojciecha Olejniczaka, ale jego przegrana wcale nie była druzgocąca - uważa Józef Oleksy. Według niego, wynik jest obrazem niezadowolenia ze stylu działania w stosunku do partii. Przyznaje, że były lider SLD miał podstawy, żeby nie spodziewać się takiego wyniku głosowania. - Urzędujący zawsze ma chęć zachowania ciągłości - wyjaśnia były premier. - Ale takie są prawa demokracji i rywalizacji, że jak jest dwóch, to tylko jeden może wygrać - dodaje Oleksy.
Jego zdaniem, teraz należy iść dalej. Jak dodaje, sprawdzianem dla obu polityków będzie przezwyciężenie urazy i uznanie odrodzenia lewicy za najważniejsze zadanie.
Najważniejsza jest silna lewica
Zdaniem byłego premiera, możliwe jest zjednoczenie lewicy. - Dalsze rozdrabnianie się, secesje i intrygi personalne zakwestionują główny cel, jakim jest stworzenie silnej lewicy w Polsce - uważa Oleksy. Jak dodaje, niemożliwe jest zbudowanie alternatywy dla prawicy, jeśli lewicowe partie będą coraz mniejsze i coraz bardziej zamknięte.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24