W Polsce powstaje centrala, której zadaniem będzie kierowanie akcjami przeciwko szczególnie niebezpiecznym przestępcom i terrorystom. Placówka wzorowana jest na brytyjskich rozwiązaniach.
Policja podkreśla jednak, że nie będzie to nowa instytucja tropiąca przestępczość, a nowoczesny sztab specjalistów, powoływanych do konkretnych zadań - pisze "Rzeczpospolita".
– Pracujemy nad tym. Chcemy, żeby nasze centrum zarządzało operacjami dotyczącymi wszystkich poważnych zdarzeń kryminalnych, w tym uprowadzeń, ale też np. groźnych napadów czy zdarzeń terrorystycznych – powiedział „Rz” generał Andrzej Matejuk, komendant główny policji.
Sprawa uprowadzenia Krzysztofa Olewnika skłoniła policję do przeanalizowania metod wykrywania i przeciwdziałania porwaniom dla okupu. Adam Rapacki, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji
Oby nigdy więcej...
Twórcy centrum przyznają, że jednym z impulsów do jego stworzenia jest głośna sprawa porwania, będąca skazą na honorze policji - pisze gazeta.
– Sprawa uprowadzenia Krzysztofa Olewnika skłoniła policję do przeanalizowania metod wykrywania i przeciwdziałania porwaniom dla okupu – przyznaje w „Rzeczpospolitej” Adam Rapacki, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. – Jednym z kroków polepszenia metod walki z tym rodzajem przestępczości było nawiązanie kontaktu przez polskich policjantów z kolegami z Wielkiej Brytanii, którzy na polu walki z porwaniami dla okupu od lat osiągają bardzo dobre wyniki.
Międzynarodowa współpraca
Polskie centrum wzorowane jest na brytyjskich rozwiązaniach. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", w 2008 r. Scotland Yard kilkakrotnie odwiedzili m.in. zastępca komendanta głównego policji Kazimierz Szwajcowski, dyrektor CBŚ Paweł Wojtunik i szef stołecznej policji Adam Mularz. – Grupa polskich policjantów odwiedziła Scotland Yard, aby obserwować metody walki z porywaczami od podszewki – przyznał wiceminister Rapacki.
Polacy nawiązali również kontakty z policjantami SOCA (brytyjski odpowiednik FBI), którzy przeprowadzili dla naszych funkcjonariuszy szkolenia o taktyce walki z porywaczami.
Jak to robią na wyspach
W Wielkiej Brytanii centrum jest supernowoczesną jednostką, skupiającą policję z służb kryminalnych, wywiadowców, antyterrorystów, specjalistów od technik operacyjnych, analityków i negocjatorów, a także oficera łącznikowego do kontaktu z rodziną porwanego, wymienił inspektor Adam Mularz, szef stołecznej policji.
Dzięki ścisłym procedurom, funkcjonariusze działają bardzo skutecznie. - Kiedy byliśmy z wizytą, nasi brytyjscy koledzy zajmowali się akurat sprawą uprowadzenia obywatela wietnamskiego na tle rozliczeń narkotykowych. Mężczyzna został uwolniony na terenie jednej z plantacji marihuany – opowiada „Rzeczpospolitej” Paweł Wojtunik, dyrektor CBŚ.
Centrum ma powstać do końca 2009 roku.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24